Donald Tusk stracił prawo jazdy. Polityk zabrał głos w sprawie.
Donald Tusk stracił prawo jazdy. Polityk zabrał głos w sprawie. Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER
Reklama.
  • W sobotę Donald Tusk został zatrzymany przez policję w Wiśniewie koło Mławy.
  • Polityk miał znacznie przekroczyć dozwoloną prędkość.
  • W oświadczeniu przewodniczący Platformy podkreśla, że wymierzona mu kara była adekwatna.
  • Donald Tusk stracił prawo jazdy

    Jak informowaliśmy w naTemat do zdarzenia doszło w sobotę 20 listopada. Były premier został zatrzymany przez policję w Wiśniewie, koło Mławy (woj. mazowieckie). Polityk miał jechać skodą z prędkością 107 km/h.
    Funkcjonariusze wymierzyli mu mandat, otrzymał 10 punktów karnych, a oprócz tego w wyniku interwencji Donald Tusk stracił prawo jazdy. Dokument został zatrzymany na 3 miesiące. Według informacji, do których dotarliśmy za to wykroczenie drogowe szef PO musiał zapłacić 500 zł.

    Komentarz Tuska ws. zdarzenia w Wiśniewie

    Polityk nie ukrywa, że doszło do takiego zdarzenia. O sprawie szybko poinformował w swoich mediach społecznościowych. Jak podkreśla mandat został przez niego przyjęty.
    "Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji" – zaznaczył przewodniczący Platformy.

    Przebieg kontroli drogowej Tuska

    Skontaktowaliśmy się z rzeczniczką prasową Komendy Powiatowej Policji w Mławie, Anną Pawłowską, która przedstawiła redakcji naTemat.pl szczegóły kontroli drogowej.
    – Kierującego 64-letniego mężczyznę, zatrzymaliśmy w miejscowości Wiśniewo, na drodze krajowej numer 7, przed godziną 11:00. Kierowca przekroczył prędkość o ponad 50 kilometrów na godzinę – wyjaśniła.
    – Mężczyzna został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych oraz stracił prawo jazdy na okres 3 miesięcy – dodała. Z informacji policji wiemy, że kontrola przebiegała prawidłowo, a polityk przyjął mandat.
    Czytaj także:
    logo