
Tak złych sondaży obóz rządzący jeszcze nie miał. Notowania PiS i rządu Mateusza Morawieckiego lecą w dół, a Jarosław Kaczyński może być zmuszony do radykalnego ruchu, by zatrzymać przy sobie wyborców. Jeden z wariantów to zmiana na stanowisku premiera. – Obstawiałbym, że to kwestia tygodni – mówi naTemat dr Mirosław Oczkoś.
Ostatnie sondaże to dla polityków PiS gorzka pigułka do przełknięcia. Jak wynika z badań, dziś partia Jarosława Kaczyńskiego mogłaby liczyć na poparcie rzędu 29-30 proc. To zjazd o co najmniej 5 pkt. proc., w porównaniu do rezultatów sprzed kilku miesięcy. O tym, jak w partii rządzącej reagują na spadek poparcia, pisała w naTemat Katarzyna Zuchowicz.
Kto może zastąpić Morawieckiego?
Dr Oczkoś przyznaje, że ewentualna roszada odnośnie stanowiska szefa rządu to na razie wróżenie z fusów, ale jego zdaniem kluczowa decyzja może zapaść niedługo. – Przy takiej dynamice rozwoju pandemii i inflacji obstawiałbym, że to nawet kwestia tygodni – szacuje.Najbardziej wysuwa się Mariusz Błaszczak, bo spełnia wszystkie kryteria. Jest od początku wiernym i posłusznym żołnierzem bez żadnej osobowości. Sam nic nie wymyśli i nie ucieknie w bok. Beata Szydło też jest kusząca w tej kwestii, ale zaczęła kombinować coś na boku. Tutaj Jarosław Kaczyński może się zastanawiać.
Dr Oczkoś o spadku poparcia PiS w sondażach
Ekspert tłumaczy ponadto, że Kaczyński złożył poręczenie wobec wyborców PiS, bo Beata Szydło miała przecież świetne notowania. – Morawiecki miał się jednak nadawać do kontaktów zagranicznych, a on teraz ma nawet gorsze relacje niż poprzednia premier. To może być kolejny sygnał, że jest już nieprzydatny – wyjaśnia.Premier nauczył się, że kiedy jest aktywny i pokazuje się w różnych miejscach, daje argumenty, że się stara. Wizyty zagraniczne są jednak spóźnione o kilka tygodni. W Paryżu nawet nikt nie wyrywał się na jego konferencję prasową. Zaczyna być widoczny obraz premiera, który zostaje sam ze swoim ego.
