Marcin Rola, twórca prawicowego kanału wRealu24, znany z kontrowersyjnych wypowiedzi na temat muzułmanów, feministek czy osób LGBT+ zapowiedział, że niebawem startuje "polski" YouTube. "Naszą misją jest patriotyzm, ochrona religii katolickiej oraz rodziny z tego względu powszechnie wiadomo, że bliżej nam do prawicy niż lewicy" – oznajmił współtwórca portalu BanBye.pl.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Od sześciu lat redaktorem naczelny kanału i portalu Telewizja wRealu24 jest Marcin Rola. Były dziennikarz Superstacji, Polsatu i tygodnika "Do Rzeczy" zapowiedział niedawno powstanie portalu, który będzie rodzimą wersją YouTube'a. Warto wspomnieć, że Rola przed wyborami w 2015 r. był rzecznikiem prasowym Kukiz'15.
Na przestrzeni ostatnich lat kanał w Realu24 na YouTube dorobił się 527 tys. subskrybentów. Wielokrotnie był blokowany z powodu chociażby szerzenia mowy nienawiści czy naruszania standardów platformy. Warto nadmienić, że Marsz Równości w Białymstoku z 2019 roku (doszło wówczas do aktów przemocy) nazwano go tam "sfingowanym wydarzeniem". W programie zaś padły hasła takie jak "holokaust LGB-ciaków".
Sam Rola nieraz użył obelżywych określeń nie tylko w stosunku do LGBT, ale także do kobiet uczestniczących w protestach. Feministki określał słowami takimi jak "feminazistki", "ameby" czy "sklonowane owce".
Swego czasu naczelny wRealu24 za sprawą wypowiedzi o muzułmanach gościł także w zagranicznych mediach. W brytyjskim programie "BBC Newsnight" dziennikarka Nawal Al-Maghafi rozmawiała z nim o mowie nienawiści, która przebija w jego programach.
Dziennikarz odparł wówczas, że wymienione przez nią sformułowanie ("muzułmanie to gwałciciele"; "muzułmanie to dzikusy"; "Koran zezwala na gwałcenie dzieci") zostały wyrwane z kontekstu.
"Nie wiem, czy pani widziała dokumenty, bo islam islamowi nierówny. Mamy różne odłamy islamu. Oni wprost sprzedają kobiety za krowę czy kozę. Ja odniosłem się bezpośrednio do tych faktów. Co do słowa 'dzikusy', to odniosłem się do grooming gang. Może faktycznie było to zbyt mocne, ale odnosiło się do patologii, więc w tym przypadku było to zasadne" – tłumaczył się w BBC.
Dla kogo będzie przeznaczony "polski YouTube" czyli BanBye.pl?
Marcin Rola od dawna nie ukrywa, że irytują go blokady nakładane na treści, które publikuje jego kanał. Raz zaapelował nawet do polityków i dziennikarzy, aby zwrócili uwagę na ten problem. "PILNE! YouTube zablokował niezależną, patriotyczną telewizję wRealu24 za mówienie o LGBT! Czy zgodzimy się na cenzurę prewencyjną i łamanie polskiego prawa przez globalne koncerny? Nie ma zgody na cenzurę w sieci" – pisał na Twitterze.
Według Roli "Polski YouTube" ma być miejscem wolnym od cenzury. Autorem platformy jest Łukasz z Biłgoraja, który wziął udział w konkursie. Wpadł na pomysł, że portal będzie funkcjonował pod nazwą BanBye.pl. To połączenie dwóch angielskich słów: "ban" oraz "bye", co daje "pożegnanie zakazów".
– Konstytucyjnie chroniona wolność słowa nic nie znaczy dla popularnych platform internetowych. W ramach ustalonej przez BigTech polityki mogą one dowolnie decydować o tym, kto i co może publikować – powiedział dziennikarz na łamach portalu WirtualneMedia.pl.
– Odmienne poglądy na tematy związane z aborcją, religią, LGBT, Black Lives Matter, szczepionkami, maseczkami, lockdownem, środowiskami żydowskimi czy kryzysem klimatycznym są usuwane bez jakiejkolwiek debaty czy próby przedstawienia rzeczowych argumentów – kontynuował.
– Zamyka się usta wszystkim, którzy nie głoszą poglądów "po linii". Sprzeciwiamy się temu, aby BigTech stosował taktykę, której bliżej do praktyk instytucji totalitarnych niż do platform mających na celu swobodną wymianę myśli i poglądów – zagrzmiał.
– Naszą misją jest patriotyzm, ochrona religii katolickiej oraz rodziny z tego względu powszechnie wiadomo, że bliżej nam do prawicy niż lewicy. Stąd pomysł zrzeszenia wszystkich twórców prawicowych, którzy są nagminnie uciszani przez lewicowy YouTube – podsumował.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut