Sejm odrzucił podczas wtorkowego posiedzenia poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o granicy państwowej. W tym głosowaniu nie wzięło udziału 11 posłów Prawa i Sprawiedliwości oraz siedmiu parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej. – Wszyscy nieobecni są usprawiedliwieni – zapewnił w czwartek szef klubu KO Borys Budka.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Napisz do mnie:
natalia.kaminska@natemat.pl
We wtorek w Sejmie odbyło się głosowanie poprawek Senatu do nowelizacji ustawy o granicy państwowej. Izba wyższa parlamentu w zaproponowanych zmianach chciała m.in., aby zakaz, który będzie mógł być wprowadzony w strefie nadgranicznej, nie dotyczył dziennikarzy.
Posłowie PiS i KO nieobecni podczas głosowania
W głosowaniu nie wzięło udziału 11 posłów PiS, ale mimo to poprawki Senatu nie zyskały akceptacji, ponieważ zabrakło też kilkunastu posłów opozycji.
Największa absencja w szeregach opozycji była w klubie Koalicji Obywatelskiej – zabrakło aż siedmiorga posłów: Magdaleny Filiks, Kingi Gajewskiej, Riada Haidara, Agnieszki Hanajczyk, Macieja Laska, Aleksandra Miszalskiego i Sławomira Piechoty.
Budka tłumaczy nieobecność posłów KO
Ich nieobecność tłumaczy szef klubu KO Borys Budka. – Wszyscy ci posłowie są usprawiedliwieni – przekazał Budka.
Nieobecność całej siódemki - jak wyjaśnił - podyktowana była kwestiami zdrowotnymi. Z informacji Polskiej Agencji Prasowej wynika, że dwóch posłów ma pozytywny wynik testu na COVID-19 (Aleksander Miszalski i Maciej Lasek), dwójka jest chora, Riad Haidar jest jeszcze na zwolnieniu po operacji, a Magdalena Filiks ma chorego członka rodziny.
Duda popisał ustawę o ochronie granicy
We wtorek Sejm zajął się poprawkami Senatu, które zaproponowała wyższa izba parlamentu. W kilka minut posłowie Zjednoczonej Prawicy odrzucili wszystkie z nich, w tym tę, która mówiła o dopuszczeniu dziennikarzy i organizacji humanitarnych na teren przygraniczny.
Ustawa o ochronie granicy - założenia
Do najważniejszych założeń ustawy należy wprowadzenie czasowego zakazu przebywania na określonym obszarze strefy nadgranicznej osób obcych w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa państwa lub porządku publicznego.
Zakaz będzie wprowadzany w drodze rozporządzenia szefa MSWiA po zasięgnięciu opinii komendanta głównego SG na czas określony. Zakaz wjazdu i przemieszczania się nie będzie dotyczył zamieszkujących tam osób, a także tych, którzy prowadzą tam działalność gospodarczą, wykonujących pracę zarobkową czy prowadzących gospodarstwa rolne.
Na liście znaleźli się również uczniowie i ich opiekunowie, najbliższa rodzina sprawująca opiekę nad osobą zamieszkałą na terenie objętym zakazem oraz osoby przekraczające legalnie granicę.
Istotną zmianą jest ponowne ograniczenie działalności dziennikarzy, którzy po zakończeniu stanu wyjątkowego mogliby legalnie wjechać na teren przygraniczny. Rządowa ustawa to zmienia. Teraz w uzasadnionych przypadkach właściwy miejscowo komendant placówki SG będzie mógł zezwolić dziennikarzom na przebywanie w strefie, ale na czas określony i na określonych zasadach.
Oprócz tego funkcjonariusze Straży Granicznej będą mogli używać plecakowych miotaczy substancji obezwładniających. A podmioty wykonujące określoną działalność na obszarze objętym zakazem przebywania będą mogły otrzymać rekompensaty, za czas jego obowiązywania.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut