Kylian Mbappe i Lionel Messi rozstrzygnęli losy ostatniego meczu grupowego w wykonaniu Paris Saint-Germain. Paryżanie pewnie ograli u siebie Club Brugge 4:1 (3:0). Przegrał za to lider grupy A, Manchester City. Anglicy w rezerwowym składzie minimalnie 1:2 (0:2) przegrali z RB Lipsk.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Paris Saint-Germain już przed spotkaniem nie miało szans na przeskoczenie liderującego Manchesteru City. Paryżanie na spotkanie z Club Brugge wyszli jednak na galowo, ze swoimi największymi gwiazdami. Nie było taryfy ulgowej dla belgijskiego rywala, który w pierwszym meczu potrafił urwać punkty (1:1) faworytowi ze stolicy Francji.
Losy spotkania rozstrzygnęły się w pierwszych siedmiu minutach. Sprawy w swoje nogi wziął Kylian Mbappe. Gwiazda PSG i reprezentacji Francji, coraz mocniej łączona z transferem do Realu Madryt, ustrzeliła dublet.
Warty docenienia był zwłaszcza gol na 2:0, przy którym świetnie dwójkowo Mbappe zagrał z asystującym Angelem Di Marią.
22-latek z Francji stał się najmłodszym piłkarzem, który w Lidze Mistrzów przekroczył barierę trzydziestu goli.
Najwyraźniej gorszy tego dnia nie chciał być zdobywca Złotej Piłki za 2021 rok. Argentyńczyk Lionel Messi po dwóch trafieniach kolegi z drużyny, odpowiedział dokładnie tym samym. Rozkochując w sobie jeszcze bardziej kibiców PSG, bo Leo trafił w każdym z trzech meczów grupowych na terenie Paryża.
Zespół trenera Pepa Guardioli z pewnością nie jechał do Niemiec po porażkę. Tym bardziej, że hiszpański szkoleniowiec ładny kawałek czasu spędził pracując w Bundeslidze, kiedy był trenerem m.in. Roberta Lewandowskiego w okresie swojej pracy dla Bayernu Monachium.
City zagrali jednak bez kilku podstawowych zawodników, co potrafili wykorzystać gospodarze. RB Lipsk miało zresztą o co grać we wtorkowy wieczór. Zwycięstwo dawał niemieckiej drużynie pewne miejsce w Lidze Europy, czyli kontynuacje pucharowej przygody na wiosnę. Zdanie zostało zrealizowane.
City nawet przegrywając 0:2 do samego końca starali się doprowadzić choćby do remisu. Piłkę meczową na 2:2 (chwilę wcześniej trafił Riyad Mahrez) miał lider drużyny, Kevin De Bruyne. Belg uderzył zza pola karnego, ale piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki gospodarzy.
Goście musieli też kończyć mecz w dziesiątkę. Czerwoną kartką za brutalny faul został ukarany Kyle Walker, który wyeliminował się tym samym z kolejnego starcia w rozgrywkach.
RB Lipsk - Manchester City 2:1 (1:0)
Bramki: Dominik Szoboszlai (24), Andre Silva (71) - Riyad Mahrez (77)
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut