Koncern Pfizer i niemiecka firma biotechnologiczna BioNTech, które wspólnie opracowały szczepionkę na COVID-19 informują, że badania wykazały, iż trzy dawki ich szczepionki, chronią przed wariantem Omikron. Firmy zapowiadają, że jeśli będzie to konieczne, to już w marcu 2022 roku dostarczą szczepionkę dla nowego wariantu.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Napisz do mnie:
natalia.kaminska@natemat.pl
Koncerny Pfizer i niemiecka firma biotechnologiczna BioNTech testowały w warunkach laboratoryjnych, jak trzecia dawka jego szczepionki przeciwko COVID-19 chroni przed nowym wariantem Omikron. Z badań wynika, że trzecia dawka szczepionki wykazuje zdolność neutralizacji tego wariantu – informuje Reuters.
Podanie trzeciej dawki szczepionki zwiększa odporność przeciw Omikronowi
Jednocześnie twórcy szczepionki przyznali, że pod dwóch dawkach szczepionki neutralizacja Omikronu jest wyraźnie słabsza. Podanie trzeciej dawki to zmienia. Dodatkowa dawka sprawia, że efektywność preparatu jest podobna, jak w przypadku dwóch dawek w odniesieniu do pierwszego wariantu SARS-CoV-2, który pojawił się w Chinach.
Badania przeprowadzono we Frankfurcie w Niemczech. Trzecia dawka szczepionki Pfizera powinna zatem chronić także przed ciężkim przebiegiem COVID-19 wywołanym przez wariant Omikron. Pfizer i BioNTech zapowiedziały przy tym, że jeśli będzie to konieczne, to w marcu 2022 roku dostarczą szczepionkę dla nowego wariantu.
Omikron to wciąż nowy wariant
Omikron wciąż jest nowym wariantem koronawirusa, bo pierwszy przypadek wykryto zaledwie 11 listopada. Na jego temat pojawiło się wiele doniesień, jednak wciąż trwają badania, żeby można było je potwierdzić.
W zeszłym tygodniu Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podała, że blisko 450 naukowców na całym świecie w trybie pilnym stara się ustalić, czy Omikron rzeczywiście – ze względu ze względu na odmienną budowę i znacznie większą liczbę mutacji niż w przypadku innych odmian koronawirusa – wykazuje dużą odporność na obecne szczepionki i jest o wiele bardziej zakaźny.
W piątek główna ekspertka WHO Soumya Swaminathan przyznała, że pierwsze badania wskazują na to, że "wariant Omikron jest dość zakaźny i szybko się przenosi, ponieważ liczba infekcji w Republice Południowej Afryki każdego dnia się podwaja".
Niepokojące doniesienia naukowców z Hongkongu
Z kolei badacze z Hongkongu poinformowali właśnie o przypadku, w którym doszło do rozprzestrzenienia się tej odmiany wirusa COVID-19 między dwiema w pełni zaszczepionymi osobami, które nie miały ze sobą bezpośredniego kontaktu, bo przebywały na kwarantannie w osobnych pokojach hotelowych.
"Donosimy o wykryciu wariantu koronawirusa Omikron (B.1.1.529) u w pełni zaszczepionego podróżnego w hotelu objętym kwarantanną w Hongkongu. Wariant Omikron wykryto również u drugiego w pełni zaszczepionego podróżnego przebywającego w pokoju po drugiej stronie korytarza" – poinformowali naukowcy z Uniwersytetu w Hongkongu w czasopiśmie naukowym "Emerging Infectious Diseases".
Jak informują naukowcy z Hongkongu, wirus musiał się przenieść drogą powietrzną. Musiało się to stać wtedy, kiedy otwierano drzwi do pokoi, po to, by tym osobom dostarczyć jedzenie lub wykonać test na obecność COVID-19.