Joanna S. jest nazywana "najbardziej poszukiwaną Polką na świecie".
Joanna S. jest nazywana "najbardziej poszukiwaną Polką na świecie". Fot. Interpol

Jak ustalili reporterzy "Superwizjera" TVN, określana mianem "najbardziej poszukiwanej Polki na świecie", podejrzana o stworzenie ogromnej piramidy finansowej Joanna S. i jej wspólnik, syn Mikael po raz drugi zostali zatrzymani przez hiszpańską policję. Tym razem jednak trafili do aresztu, gdzie czekają na ekstradycję do Polski.

REKLAMA
  • Joanna S. i jej syn Mikael są oskarżeni o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, w kwocie co najmniej 300 mln zł
  • Byli poszukiwani Europejskim Nakazem Aresztowania (ENA) i Czerwoną Notą Interpolu
  • Hiszpańska policja zatrzymała ich we wtorek już drugi raz. Teraz oczekują na ekstradycję w areszcie

  • Po raz pierwszy Joanna S. i jej 26-letni syn Mikael zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy w Hiszpanii w październiku tego roku. Już wtedy mieli być poddani ekstradycji do Polski. Jednak hiszpański sąd nie zgodził się na umieszczenie ich w areszcie tymczasowym.
    Oboje byli na wolności, a jedynym środkiem zapobiegawczym zastosowanym wobec nich był obowiązek kontaktowania się przez nich z policją w celu podania swojego miejsca pobytu. Matka z synem skorzystali z okazji i szybko uciekli tamtejszemu wymiarowi sprawiedliwości.
    Jak powiedział portalowi wPolityce Piotr Sawoń z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, polska strona nie wiedziała o decyzji sądu. – Strona hiszpańska nas nie informowała. To niezrozumiała sytuacja, biorąc pod uwagę fakt, że podejrzani ukrywali się długo przed wymiarem sprawiedliwości i grozi im wyrok 15 lat więzienia – stwierdził.
    Oburzenia nie krył też w wywiadzie dla WP detektyw Wojciech Koszczyński, który badał tę sprawę na zlecenie pokrzywdzonych przez Joannę S. – To kompromitacja hiszpańskiego wymiaru sprawiedliwości i polskich śledczych. Jak w tak ważnej sprawie, w której tak wiele osób zostało oszukanych na gigantyczne kwoty, można było ograniczyć się wyłącznie do wymiany pism ze stroną hiszpańską? – pytał retorycznie.

    Ponowne zatrzymanie "najbardziej poszukiwanej Polki na świecie"

    Za Joanną S. trzeba było wystawić kolejny list gończy. W znalezieniu kobiety i jej syna pomagał ponownie detektyw Koszczyński i to on ustalił ich miejsce pobytu. Ukrywali się w pobliżu portu Punta del Moral. – Nasi "znajomi" wrócili do swoich starych przyzwyczajeń, co pomogło nam ich zlokalizować – oznajmił detektyw.
    – Najgorsze jest to, że cały czas mieli dostęp do internetu i korzystali z telefonów komórkowych. Mieli pełne możliwości, żeby pozbyć się problemu. Zostali niemalże zatrzymani w trakcie robienia przelewów – podkreślał.
    Oboje podejrzani zostali zatrzymani przez hiszpańską policję po raz drugi we wtorek. Tym razem jednak na ekstradycję do Polski oczekują w areszcie i są teraz do dyspozycji Sądu Śledczego w Madrycie.

    Piramida finansowa. Prezes NIK wśród oszukanych

    O piramidzie finansowej zrobiło się głośno w mediach w lutym 2018 roku. Wtedy "Superwizjer" informował, że Joanna S., Polka mieszkająca w Szwecji, z pomocą swojego syna, zarządzała kilkunastoma galeriami i sprzedawała ludziom dzieła sztuki. Sęk w tym, że klienci otrzymywali tylko certyfikaty, które miały potwierdzać autentyczność, ale samych dzieł nigdy nie ujrzeli na oczy.
    Zawiadomienie w sprawie fikcyjnego obrotu artefaktami i funkcjonowania piramidy finansowej stworzonej wokół Galleri New Form z siedzibą w Trelleborgu w Szwecji złożyli Generalny Inspektor Informacji Finansowej oraz Komisja Nadzoru Finansowego.
    Śledczy ustalili, że między listopadem 2016 i październikiem 2017 Joanna S. i jej syn oszukali blisko 2 tys. osób. Ich klienci mieli stracić w ten sposób co najmniej 300 milionów złotych. Wśród oszukanych według "Gazety Wyborczej" byli m.in. szef Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś oraz aktorka Grażyna Wolszczak.

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut