Polskie zespoły nie zwalniają tempa w Lidze Mistrzów. Rosjanie pobici na swoim terenie

Broniąca tytułu w Lidze Mistrzów Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wybrała się do dalekiego Nowosybirska, gdzie czekał ją ciężki bój z miejscowym Lokomotiwem, być może kluczowy przed meczami z Cucine Lube Civitanova i zarazem w kontekście awansu do fazy pucharowej. Nasza ekipa znakomicie rozpoczęła mecz, Łukasz Kaczmarek trafiał atak za atakiem i nic nie zapowiadało problemów. Tak samo jak błędów sędziów.

Siatkarze z Rosji dzięki świetnej grze Johna Gordona Perrina i Drażena Luburicia, obu doskonale znanych z parkietów PlusLigi, wyrównali w partii drugiej, a w trzecim secie od stanu 14:20 doprowadzili do remisu 23:23 i zażartej końcówki. Ta jednak padła łupem polskiej ekipy, tak samo jak w secie czwartym. I to klubowi mistrzowie Europy są liderem grupy C z dwoma wygranymi meczami na koncie.

Gładko na ciężkim terenie w Belgii poradzili sobie mistrzowie Polski, siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Dzięki znakomitej grze Tomasza Fornala Pomarańczowi w trzech setach odprawili Knack i są liderem grupy A, bo na inaugurację rozgrywek rozprawili się też w trzech setach z bułgarskim Hebarem Pazardżik na swoim terenie.

We wtorek znakomita zagrywka i gra blokiem zrobiły różnicę, a Tomasz Fornal łącznie zdobył 16 punktów, dzięki czemu został najskuteczniejszym siatkarzem meczu. Świetnie dysponowany był też Trevor Clevenot, a cichym bohaterem meczu trzeba uznać Benjamina Toniuttiego. W styczniu trzecia przeszkoda mistrzów Polski i starcie z VfB Friedrichshafen.

Trzecia polska ekipa, która gra w Lidze Mistrzów, czyli warszawski Projekt, swój mecz 2. kolejki rozegra w środę na Torwarze z Ziraat Bankasi Ankara. Pierwszy gwizdek o godzinie 20:30.