Z artykułu opublikowanego na łamach "Gazety Wyborczej" wynika, że do obowiązków pracowników ochrony Jacka Kurskiego miało należeć wykonywanie takich poleceń jak zawożenie brudnych ubrań państwa Kurskich do pralni, robienie zakupów czy też śledzenie Rafała Trzaskowskiego. Prezes TVP błyskawicznie odniósł się do ustaleń gazety i w oficjalnym oświadczeniu poinformował, że "podejmie kroki prawne", a "TVP nadal będzie pokazywać prawdę jak zawsze".
"Oświadczam, że artykuł w Gazecie Wyborczej pt. "Dwór Prezesa TVP" zawiera kłamstwa i zmanipulowane informacje. Został świadomie oparty na nieprawdziwych informacjach pozyskanych od osób, które same je odwołały oświadczając: 'Wycofuję zgodę na publikacje informacji ode mnie'" – rozpoczął swoje oświadczenie w sprawie czwartkowego artykułu " Gazety Wyborczej" Jacek Kurski.
Przypomnijmy, że 16 grudnia na łamach dziennika ukazała się publikacja, z której wynikało, iż "Jacek Kurski traktuje telewizję publiczną jak własny folwark". Jak opisywaliśmy w naTemat.pl, dziennikarze "Wyborczej" rozmawiali z pracownikami ochrony prezesa TVP, którzy wskazali, że wiele spełnianych przez nich "rozkazów" nie miało nic wspólnego z ich obowiązkami zawodowymi.
Z ustaleń gazety wynikało, że do obowiązków pracowników ochrony Jacka Kurskiego miało należeć zawożenie brudnych ubrań państwa Kurskich do pralni czy też robienie zakupów. Ponadto dwa niezależne źródła miały potwierdzić gazecie, że prezes TVP wykorzystywał opłacanych z publicznych pieniędzy ochroniarzy do śledzenia Rafała Trzaskowskiego.
Należy podkreślić, że "Wyborcza" przesłała do biura prasowego TVP kilka pytań odnoszących się do uzyskanych przez ochroniarzy informacji. Tego samego dnia autor artykułu miał otrzymać wiadomości od swoich informatorów, z których wynikało, że wycofują oni zgodę na publikację rozmowy, a wszelkie informacje "spreparowali pod wpływem błędu i emocji".
Do tego też odniósł się w swoim oświadczeniu Jacek Kurski, podkreślając, że podejmuje w sprawie artykułu "Wyborczej" stosowne kroki prawne. "Tak, jak poprzednio oszczercy będą musieli odwołać swoje kłamstwa" – napisał Kurski.
Co więcej, prezes TVP wskazał, że "ataki go nie zastraszą", a "TVP nadal będzie pokazywać prawdę jak zawsze".
"Ataki te, coraz częściej także wobec moich bliskich, nie zastraszą mnie. TVP nadal będzie pokazywać prawdę jak ostatnio A. Michnika składającego w pijackim widzie hołd uniżenia zbrodniarzowi W. Jaruzelskiemu. Odp. czy nowe oszczerstwa to zemsta GW zostawiam opinii publicznej" – podsumował swoje oświadczenie szef TVP.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut