Branża modowa odpowiada za emisję około 10 proc. CO2 na skalę światową, co oznacza, że generuje więcej dwutlenku węgla niż loty międzynarodowe. Jakby tego było mało, w Chile co roku ląduje około 60 tys. ton odzieży "fast fashion". Polska marka NOTRACE stawia na bycie przeciwieństwem zwykłych sieciówek. W rozmowie z nami założycielka firmy Jagoda Piekarska opowiada o tym, dlaczego Polacy powinni świadomie podchodzić do mody i wybierać ubrania przyjazne środowisku.
Jagoda Piekarska, założycielka NOTRACE: Po tym, jak urodziłam drugie dziecko, dużo czasu spędzałam w domu i rozmyślałam nad swoją przyszłością, czy powinnam wracać do pracy, ponieważ przez ponad 10 lat pracowałam w różnych firmach w Polsce. Przyszedł taki moment konsternacji, czułam, że już nie za bardzo widzę siebie w markach sieciowych, więc zastanawiałam się, jak zacząć żyć wolniej.
Pomyślałam, że może to jest moment, w którym powinnam zacząć działać na własną rękę. Sam pomysł pojawił się dwa lata temu i dotyczył tego, czy da się zrobić buty łatwo biodegradowalne. I z tego punktu wychodząc, pojawiło się w mojej głowie dużo świadomości dotyczących materiałów - w jakim czasie i w jakiej ilości się one rozkładają.
Wiedziałam, że nie jestem w stanie rozpocząć projektu od stworzenia butów, dlatego, żeby przetrzeć szlaki, spróbowałam najpierw z odzieżą. Nad butami pracujemy i szczerze nie mogę się doczekać efektów.
Czyli rozumiem, że jedną z głównych idei przyświecających marce jest zamiana nurt fastfashion na slowfashion?
Jesteśmy małą marką, tak naprawdę dopiero zaczynającą funkcjonować. Mam świadomość tego, że nie będziemy robić wielkich kolekcji. Zresztą nie to mamy na celu. Powstające u nas kolekcje są zawsze limitowane, produkowane w lokalnych szwalniach lub realizowane przez zaprzyjaźnionych rzemieślników. Chcemy, aby ślad po naszych ubraniach był jak najmniejszy. Myślimy o cyklu życia produktów i staramy się minimalizować ich wpływ na otoczenie. Jedną z ważniejszych dla nas rzeczy jest właśnie kwestia środowiska i świadomość funkcjonowania branży modowej.
Na tym etapie życia pogoń nie jest mi potrzebna i widzę, że wiele osób zaczyna myśleć podobnie. Tempo życia i pracy staram dostosować się do siebie, a nie na odwrót.
Marka NOTRACE ma być alternatywą dla sieciówek. Choć zapewne nie będziemy cenowo bardziej konkurencyjni, ponieważ jest to nierealne w warunkach, w jakich tworzymy.
Z jakich materiałów NOTRACE tworzy swoje ubrania?
Staramy się stosować materiały, które są łatwo biodegradowalne. Poszukujemy alternatyw dla materiałów syntetycznych, których czas rozkładu to ponad 200 lat. W pierwszej linii wykorzystaliśmy materiał o nazwie sorona, która jest bioodpowiednikiem nylonu. Mamy też certyfikowaną wiskozę lenzing, certyfikowanego bambusa, bawełnę organiczną i cupro. Na sezon zimowy poszliśmy w naturalne materiały kojarzone z ciepłem: 100% wełnę czy alpakę. Materiały ściągamy w miarę lokalnie. Większość produkowana jest w Polsce lub we Włoszech.
NOTRACE posiada w ofercie funkcje Repair i Second Life. Na czym one polegają?
Ludzie powinni traktować ubrania tak, aby służyły im one jak najdłużej. Opcja Repair ma dwie funkcje – pierwsza dotyczy tego, że przy zamówieniach możesz sobie skrócić, zwęzić lub lekko zmodyfikować nasze ubrania, druga zaś polega na tym, że jeśli ubrania NOTRACE ci się zniszczą, to naprawiamy je i zrobimy to nieodpłatnie.
Opcja Second Life to jest temat, który od początku chciałam wdrożyć. Do połowy przyszłego roku będziemy przygotowywać się do stworzenia tej platformy. Do sprzedaży trafią rzeczy, które klienci będą chcieli odsprzedać.
Jak określiłabyś grupę docelową marki NOTRACE?
Nie chcę definiować tej grupy. Na ten moment w dużej mierze są to świadome, dojrzałe kobiety. Stylistyka marki jest w miarę uniwersalna. Młodzi ludzie są bardziej ukierunkowani na klimaty vintage i obawiam się, że cena, którą oferuje nasz sklep, nie do końca może zachęcić młodszą grupę do zakupu. Jednak są linie Basic i Athleisure, które są bardziej przystępne cenowo.
Skoro przy kwestii cenowej jesteśmy, jak ona aktualnie wygląda? Załóżmy, że chciałabym kupić u Was sukienkę.
Za sukienkę, która nie jest dzianinowa a tkaninowa, trzeba liczyć około 500 zł. Przedziały cenowe zależą od tego, jak skomplikowany jest dany produkt. Rzeczy basic są natomiast tańsze, między 89 a 250 zł.
Jakie cele jeszcze przyświecają marce?
Nigdy nie byłam politycznie ukierunkowana. Myślałam, że świat idzie w dobrym kierunku. I to wszystko w ciągu ostatnich kilku lat się skończyło. Ogarnia mnie przerażenie, stąd mam też poczucie, że w tym kraju należy wspierać kobiety. W ostatniej sesji, którą mieliśmy, pokazaliśmy kobiety łączące wspólne wartości i myślące odpowiedzialnie o modzie. Mieliśmy również sesje międzypokoleniowe. W podtekście chciałabym prezentować otwartość na świat.
Oprócz ubrań dla kobiet są u Was też produkty dla mężczyzn i innych płci?
Mamy linię unisex. Płeć to tak naprawdę coś umownego. Stricte na razie nie mamy odzieży męskiej. Ale niewykluczone, że już na wiosnę pojawią się takie pozycje.
Gdzie można kupić ubrania NOTRACE?
Na ten moment mamy platformę online. Tydzień temu otworzyliśmy nasz showroom przy ul.Jasnej 1 w Warszawie. Będzie to miejsce spotkań, możliwość zobaczenia, przymierzenia naszych ubrań.