Z ostatniej chwili: Opole spływa krwią! [… czyli przyglądamy się nowemu serialowi "Behawiorysta"]
redakcja naTemat
01 stycznia 2022, 20:13·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 stycznia 2022, 20:13
Clickbait, o którego pozwoliliśmy sobie rozpocząć tytuł niniejszego tekstu, jest w pełni usprawiedliwiony. Rzecz tyczyć się będzie bowiem najnowszej produkcji Player Original – bazującej na bestsellerowej książce Remigiusza Mroza – i wgryzającej się (w naprawdę intrygujący sposób) w tematykę manipulacji w internecie. Manipulacji prowadzącej do rozlewu PRAWDZIWEJ krwi.
Reklama.
Opole. W jednej z tamtejszych szkół barykaduje się psychopata, biorąc jako zakładników dzieci oraz wychowawców. Policja musi zmierzyć się z problemem znacznie bardziej złożonym, niż w innych tego rodzaju sytuacjach, gdyż tajemniczy przestępca… nie stawia jakichkolwiek żądań.
W tej sytuacji sprawą absolutnie kluczową jest jak najszybsze odkrycie jego zagadkowych motywacji, natomiast ostatnią deską ratunku staje się Gerard Edling, były prokurator wydalony ze służby w atmosferze skandalu i zarazem specjalista od kinezyki, czyli nauki zajmującej się badaniem komunikacji niewerbalnej.
Jedynie on – ekscentryk, który w opolskim wymiarze sprawiedliwości dorobił się przezwiska Behawiorysta – może zatrzymać spiralę przemocy. Spiralę, która z godziny na godzinę nakręca się coraz mocniej.
Psychopata rozpoczął bowiem interaktywną grę, której głównym elementem jest transmisja na żywo z okupowanej szkoły. Prędko okazuje się, że Horst Zeiger, gdyż tak nazywa się przestępca, jest arcymistrzem w dziedzinie manipulowania światem rzeczywistym przy użyciu Sieci.
Ten geniusz "zbrodni 2.0" angażuje coraz większe rzesze internautów do ociekającej krwią zabawy, w której mogą decydować o życiu lub śmierci kolejnych ofiar. Eks-prokurator Edling, czyli jedyna osoba, która może zniweczyć jego misterny plan to, owszem, posiadacz wybitnego intelektu, lecz jednocześnie tzw. człowiek starej daty, nierozumiejący nowych, scyfryzowanych realiów…
Oczywiście wszystkie opisane powyżej wydarzenia są jedynie wytworem (naprawdę bogatej) wyobraźni Remigiusza Mroza, którego powieść "Behawiorysta" stała się bazą dla najnowszego serialu Player Original…
… jednak nietrudno przecież wyobrazić sobie sytuację, w której równie przerażająca fikcja przeobraża się w rzeczywistość; staje się gorącym "njusem" relacjonowanym w telewizji, radiu, prasie oraz, a jakże!, w portalach internetowych oraz w serwisach społecznościowych.
Żyjemy w erze cyfrowej postprawdy, w której niesamowicie wręcz łatwo kreować rzeczywistości alternatywne, a jeden podłączony do Sieci komputer (bądź też smartfon) pozwala wpływać zarówno na losy jednostek, społeczeństw, jak i całej ludzkości.
Media cyfrowe – włączając w to nieustannie rosnące w siłę portale społecznościowe – z jednej strony zmieniają świat na lepsze, stojąc na straży najogólniej pojętego dobra i będąc bronią, dzięki której "zwykli" ludzie mogą wpływać na decyzje polityków, tudzież największych korporacji, broniąc praw człowieka i wartości demokratycznych, bądź też – w skali mikro – nieść pomoc bliźniemu, który znalazł się w potrzebie.
Lecz zarazem mówimy tutaj o broni obosiecznej, z przerażającą maestrią używanej przez socjo- i psychopatów, którzy w imię własnych korzyści nie cofną się przed niczym. Sieć, oplatająca dziś niemal wszystkie zakątki kuli ziemskiej, to broń masowego rażenia – tania, powszechnie dostępna, a do tego w niewyobrażalny sposób skuteczna.
Niezależnie od tego, czy złemu człowiekowi chodzi o zdobycie dóbr materialnych, czy też poczucia władzy nad innymi (którego najbardziej skrajną formą jest możliwość odebrania komuś życia) – nie ma dziś narzędzia skuteczniejszego od zestawu składającego się z komputera, łącza internetowego oraz umiejętności manipulacji drugim człowiekiem.
Fake newsy, dezinformacja, trolling oraz pozorna empatia, pozwalająca osobom skrywającym się po drugiej stronie światłowodu przejmować kontrolę nad umysłami – oto zaledwie część narzędzi, po które nader chętnie sięgają bestie czające się za swymi monitorami.
Efekty? Bardzo często mają kolor krwi – zazwyczaj należącej do jednostek, którymi szczególnie łatwo manipulować; dzieci, nastolatków, a także osób nadwrażliwych i wyobcowanych, mających problemy z egzystowaniem w "prawdziwym" społeczeństwie.
Warto pamiętać, iż mówimy tutaj o liczbach gigantycznych, bo mierzonych w miliardach – jak się bowiem okazuje niemal 40 proc. (!) internautów uważa Sieć za swój drugi dom. To właśnie oni najchętniej uciekają do rzeczywistości wirtualnej; miejsca, w którym wszystko wydaje się przyjemniejsze, łatwiejsze, bezpieczniejsze, bardziej kolorowe i przewidywalne. Pozornie.
World Wide Web: kraina, w której można zetknąć się z relacjami na żywo (sic!) z morderstw, gwałtów oraz pobić. Nie brak w niej również transmisji z czynienia krzywdy samemu sobie, czyli filmowania samobójstw (nowe technologie wytworzyły problem tak wielki, iż powstała osobna gałąź nauki – cybersuicydologia).
Podkreślmy jasno i wyraźnie: nie chodzi tutaj nawet o odmęty mitycznego Darknetu; wszystkie powyższe treści znajdziemy w najpopularniejszych serwisach społecznościowych oraz wideo; uwielbianych zwłaszcza przez ludzi młodych.
Zdarza się, że iskrą początkującą zabójstwo lub samobójstwo jest zachęta ze strony żądnego krwi manipulatora. Następnie ogień podsycany jest przez innych internautów, którzy – z najrozmaitszych pobudek – włączają się do makabrycznej zabawy, stając się zarazem komentatorami i kibicami owych "e-igrzysk śmierci".
W ten sposób zataczamy koło, wracając do fabuły nowej produkcji Player Original – wywołującej dreszcz przerażenia i zarazem niesamowicie wręcz wciągającej. Pióra Remigiusza Mroza oraz Bartosza Janiszewskiego i Macieja Kazuli, scenarzystów serialu "Behawiorysta", nakreśliły fascynujący pojedynek starego z nowym, starcie przeszłości z przyszłością, odbywające się tu i teraz, w błyskawicznie zmieniającej się teraźniejszości.
W jednym narożniku widzimy Gerarda Edlinga (popisowa rola Roberta Więckiewicza), czyli bardzo mocno osadzonego w "prawdziwym" świecie obrońcę prawa i porządku. Po przeciwnej stronie ringu stoi Horst Zeiger (w tym miejscu brawa dla Krystiana Pesty), władca marionetek i mistrz w dziedzinie manipulowania nastrojami społecznymi przy pomocy internetu. Słowem: szwarccharakter godzien naszych – "onlajnowych", wypełnionych zerami i jedynkami – czasów.
Z pozoru różni ich absolutnie wszystko, nie tylko umiejętność (bądź też jej niemal całkowity brak) obsługi komputera. Lecz im głębiej zanurzamy się w ową krwawą rozgrywkę, coraz częściej zaczynamy zadawać sobie pytania: "czy ci dwaj mężczyźni nie są do siebie podobni bardziej, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka"? "Czy nie przypominają naszego świata, w którym rzeczywistość wirtualna coraz mocniej przeplata się tą realną, jednocześnie coraz skuteczniej nią sterując"?
Pamiętaj o tym proszę, drogi czytelniku, gdy 4 stycznia odpalisz serwis Player.pl, aby obejrzeć pierwszy z ośmiu odcinków "Behawiorysty"; produkcji, która zdecydowanie jest czymś więcej, niż jedynie trzymającą w napięciu rozrywką. Gwarantujemy, że po tym seansie zaczniesz surfować po internecie inaczej niż dotychczas. Bo zło może czaić się w każdym zakątku Sieci.
Materiał powstał we współpracy z serwisem Player.pl