Agnieszka Kaczorowska-Pela ma dość wszechobecnego hejtu i jadu, który wylewa się z social mediów. Celebrytka postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i przy wsparciu ukochanego założyć stowarzyszenie. "Razem z mężem postanowiliśmy przyszły rok rozpocząć od inicjatywy, która mamy nadzieje uzmysłowi wszystkim jak bardzo destrukcyjną siłę ma mowa nienawiści" – zapowiedziała aktorka.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Agnieszka Kaczorowska-Pela z mężem zakładają stowarzyszenie. O co będą walczyć?
Agnieszka Kaczorowska-Pela uświadomiła sobie przez ostatni rok, jak wielki ładunek niesie ze sobą hejt i mowa nienawiści. I ile krzywdy może pozostawić w człowieku, mimo że czasem nie mamy pojęcia, kto stoi po drugiej stronie telefonu czy komputera.
– Nie tylko ja, ale pewnie wielu z was ma refleksję, że nienawiści w społeczeństwie jest coraz więcej. Takie akcje jak choćby #stophejt, wciąż nie przynoszą rezultatów. Media społecznościowe to potężne narzędzie, które może czynić dobro, ale może też niszczyć ludzi. Sama tego doświadczyłam i dlatego nie chcę się temu biernie przyglądać – stwierdziła.
Aktorka i tancerka wraz z mężem Maciejem postanowili powziąć konkretne kroki w kierunku walki z hejtem. – Wspólnie z prawnikami, ekspertami i psychologami powołujemy stowarzyszenie, które będzie pomagać osobom doświadczającym mowy nienawiści. Hejt bierze się przede wszystkim z pogardy wobec drugiej osoby oraz z poczucia bezkarności. Nie zgadzamy się na to i wiemy jak temu przeciwdziałać – oznajmiła.
– Dzięki naszym doświadczeniom, wiemy jak w takich sytuacjach reagować i chcemy podzielić tymi narzędziami z innymi. Zachęcamy do włączenia się do naszej inicjatywy – dodała. Influencerka zdradziła, że zaproszenie zdążyła już przyjąć chociażby Paulina Smaszcz, która jest organizatorką wykładów związanych z przeciwdziałaniem hejtowi w biznesie.
– Nie zamierzamy dłużej przyglądać się festiwalom nienawiści, jakie urządzane są w portalach plotkarkich, w mediach społecznościowych i przestrzeni publicznej – podsumowała Kaczorowska-Pela.
Afera 2021 roku. Wpis Kaczorowskiej-Peli o "modzie na brzydotę"
Mijający 2021 rok przyniósł parze tancerzy sporo pozytywnych i negatywnych emocji. Pod koniec lipca powitali na świecie swoje drugie dziecko. Gabriela to ich druga córka. Ostatnia prosta do porodu celebrytki była jednak okupiona wielkim stresem.
Przypomnijmy, że na kilka tygodni przed szczęśliwym rozwiązaniem celebrytka podpaliła Instagram głośnym wpisem o "modzie na brzydotę". Post wywołał ogromne poruszenie. Wiele osób ostro skrytykowało jej słowa. Sieć zalała masa komentarzy o ciałopozytywności i akceptacji. Głos zabrali wówczas internauci, ale także inni znani z show-biznesu. Na aktorkę spłynęło wówczas wiele hejtu.
Gdy burza wokół jej osoby nieco się uspokoiła, zdecydowała się opowiedzieć w szczerej rozmowie z naTemat, co właściwie miała na myśli, czego się nauczyła, czy czuje się odpowiedzialna za swoje słowa i czy kogoś naprawdę przeprasza. – Nie wycofuję się ze swoich poglądów, ale wyciągnęłam z tego parę lekcji – oznajmiła.
– Jeśli ktoś poczuł się urażony, te słowa wzbudziły w nim złe emocje, to może warto, żeby zastanowił się dlaczego. Nie napisałam “Hej, jesteś brzydka”. Zapytałam, dlaczego stojąc przed lustrem niektóre kobiety wolą mówić do siebie “jestem brzydka” zamiast “jestem piękna” – podkreśliła.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut