Rzecznik prasowy resortu spraw zagranicznych Łukasz Jasina przekazał, że wydalono polską konsul z Brześcia na Białorusi. Wcześniej informację na ten temat podał już białoruski rząd.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Napisz do mnie:
natalia.kaminska@natemat.pl
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdza fakt wezwania chargé d'affaires w sprawie związanej z wydaleniem polskiego konsula. Na obecnym etapie podejmowane są czynności w celu weryfikacji przekazanych informacji oraz wyjaśnienia sytuacji" – przekazało MSZ w komunikacie w tej sprawie.
Wcześniej o wydalonej konsul informował białoruski rząd. – Nie widzimy możliwości kontynuowania pracy na terytorium Białorusi przez tego pracownika konsulatu. Poinformujemy o tym incydencie naszych zagranicznych partnerów. Liczymy, że nasi polscy koledzy wyciągną odpowiednie wnioski – poinformował rzecznik białoruskiego MSZ Anatol Hłaz.
Stosunki Polski i UE z Białorusią coraz gorsze
Przypomnijmy, że stosunki polsko-białoruskie, a także te Białorusi z Unią Europejską od jakiegoś czasu wyglądają coraz gorzej. Jaki informowaliśmy w naTemat.pl w połowie listopada Aleksandr Łukaszenka zabrał głos podczas narady poświęconej planowanej na Białorusi reformie konstytucyjnej. Podczas swojego wystąpienia odniósł się także do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. – Nie chcemy konfliktu na granicy, jest to dla nas absolutnie niekorzystne – powiedział.
Jednocześnie białoruski lider zarzucił Polsce, że to jej "potrzebny jest konflikt". Zapowiedział też stanowczą odpowiedź na ewentualne sankcje UE. – Straszą nas sankcjami. Oni myślą, że ja będę żartować, że coś palnąłem i już. Nic podobnego. Będziemy się bronić – zapewniał wówczas białoruski przywódca.
Przekonywał, że Białoruś "nie zajmowała się i nie zajmuje" organizowaniem nielegalnej migracji, a oskarżenia wobec jego kraju to "kompletna głupota". Co więcej, twierdził, że białoruskie władze proponowały migrantom powrót do domów, ale oni są "uparci" i odmawiają. Zimą, ze względu na pogodę, przekroczeń na granicy jest mniej. Część migrantów wróciła do domów dzięki pomocy państw, z których pochodzili.
Białoruś ogłosiła embargo na produkty z Polski
Na początku grudnia białoruski prezydent poszedł o krok dalej i na ograniczenia gospodarcze Rady UE odpowiedział embargiem na produkty żywnościowe pochodzące z krajów wspólnoty. Dotyczy ono także towarów importowanych z Polski.
"Decyzją rządu od 1 stycznia 2022 r. wprowadzone zostaje embargo na szeroką gamę produktów żywnościowych, pochodzących z krajów, które prowadzą dyskryminacyjną politykę i realizują nieprzyjazne działania wobec naszego kraju" – oświadczyło wówczas biuro prasowe białoruskiego rządu.
Oznacza to zakaz importu do kraju produktów z krajów Unii Europejskiej, USA, Kanady, Islandii, Wielkiej Brytanii i Irlandii, a także Macedonii Północnej, Czarnogóry i Albanii.
Lista towarów objętych zakazem wwozu na Białoruś obejmuje świnie i wieprzowinę, mięso bydlęce, niektóre podroby, różne rodzaje innego mięsa (w tym solone, suszone lub wędzone), nabiał, warzywa, orzechy i owoce, różne rodzaje tłuszczu, kiełbasy, wyroby cukiernicze i inne.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut