Paweł Kukiz kiedyś był częstym gościem stacji TVN 24. Jednak odkąd stanął po stronie PiS-u w sprawie Lex TVN, to się zmieniło. Telewizja przestała go zapraszać do swoich programów. – Do żadnego programu nikt mnie absolutnie nie zapraszał – powiedział portalowi Wirtualne Media polityk.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Napisz do mnie:
natalia.kaminska@natemat.pl
Wcześniej Paweł Kukiz był często zapraszany do „Kropki nad i”, „Faktów po Faktach”, „Rozmowy Piaseckiego” oraz „Tak jest”. Po raz ostatni na antenie stacji TVN 24 pojawił się 7 lipca 2021 roku. Miesiąc później razem z PiS zagłosował za nowelizacją ustawy medialnej.
TVN 24 już nie chce Kukiza w swoich programach publicystycznych
Portal Wirtualne Media postanowił zapytać polityka, czemu tak się stało i czy miał zaproszenia od stacji. – Zero. Miałem prośby o komentarz przed kamerą do jakiegoś tam zdarzenia, czyli tak zwaną setkę. Odpisywałem dwukrotnie, że dopóki nie przeproszą mnie za dezinformacje czy sugestie dotyczące mojego rzekomego sprzedania się i tych wszystkich szkalujących mnie różnych sugestii, to nie będę z nimi rozmawiał – tłumaczył w rozmowie z portalem.
– Do żadnego programu nikt mnie absolutnie nie zapraszał. Oni mnie zapraszali tylko do programów z tak zwaną ruchomą kamerą do skomentowania jakiegoś zdarzenia. Pod Sejmem czy w Sejmie. Nie mam pojęcia, dlaczego nie było zaproszeń do programów. To prywatna telewizja amerykańska i mają takie prawo – dodał polityk.
Kukiz poparł Lex TVN, a prezydent go zawetował
Jak mówił, nie miał innego wyjścia i musiał poprzeć zmiany w ustawie o radiofonii i telewizji. – To nie jest „Lex TVN”, tylko ustawa medialna. Dekoncentrację kapitałową mamy od 2015 roku zapisaną w programie. Proszę sprawdzić. Zachowałbym się nie fair względem wyborców, nie realizując programu, kiedy mam taką możliwość. To cała filozofia – uważa polityk.
Przypomnijmy, że prezydent Andrzej Duda, 27 grudnia zawetował nowelizację ustawy medialnej tzw. Lex TVN. Zaznaczył, że nowela ustawy medialnej wzbudzała od okresu wakacyjnego bardzo duże emocje.
– Mówiłem wtedy o naszych sojuszach, o zobowiązaniach i mówiłem wtedy również o tym, że umów trzeba dotrzymywać i dla nas Polaków jest to kwestia honorowa – wspominał wówczas.
Argumentując decyzję o wecie, zwrócił uwagę na stosunki polsko-amerykańskie. Przypomniał podpisany traktat polsko-amerykański z 1990 roku o wzajemnych stosunkach gospodarczych i handlowych. Gdyby nowelizacja ustawy weszła w życie, istniałoby ryzyko pogorszenia sytuacji ze Stanami Zjednoczonymi, bowiem uderzyłaby w amerykański koncern Discovery, właściciela TVN.