Paweł Kukiz chce powołania sejmowej komisji śledczej, która zajęłaby się sprawą inwigilacji służb za kadencji PiS oraz... PO-PSL. Jego koło liczy 4 osoby, a potrzebuje 46 głosów. Okazuje się jednak, że pomysł Kukiza cieszy się sporym zainteresowaniem, a on sam znalazł już podobno kilku sojuszników.
Ale zanim Sejm będzie mógł zająć się projektem uchwały, to musi on zostać wniesiony przez Prezydium Sejmu lub co najmniej 46 posłów, a koło Kukiz'15-Demokracja ma ich tylko czterech.
Dlatego Paweł Kukiz musi szukać sojuszników. W rozmowie z "Faktem" zdradził, że podjął już pierwsze rozmowy z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, Szymonem Hołownią, a poseł Jarosław Sachajko z przedstawicielami Konfederacji.
– Partie, z którymi rozmawiałem, wyraziły wstępnie intencję podpisania się pod naszym wnioskiem – mówi "Faktowi" Paweł Kukiz. Przyznaje jednak, że ugrupowania te chcą wydłużenia okresu czasu, który powinna przeanalizować komisja.
– Nie jestem zwolennikiem sięgania głębiej niż 2007 r., bo to za długi okres i problem może się rozmyć – odpowiada Kukiz i dodaje, czeka teraz na posiedzenia klubów i kół parlamentarnych, które mają podjąć decyzję w tej sprawie. Kolejną rozmowę Kukiz ma odbyć z liderem nowej Lewicy, Włodzimierzem Czarzastym.
Pegasus i sprawa Brejzy
W grudniu ubiegłego roku wyszło na jaw, że Krzysztof Brejza miał być podsłuchiwany w 2019 roku przez polskie służby za pomocą Pegasusa.
W sierpniu 2019 roku podczas kampanii do wyborów parlamentarnych Krzysztof Brejza zajmował się sztabem KO. Wówczas w aferę fakturową zaangażowano prezydenta Inowrocławia, czyli ojca senatora, Ryszarda Brejzę. Później w TVP pojawiły się informacje o farmie trolli, którą miał rzekomo zainicjować Krzysztof Brejza.
Następnie na portalu tvp.info zamieszczono artykuł autorstwa Samuela Pereiry, w którym pojawiła się treść SMS-ów należących – jak twierdziła wtedy stacja – do polityka Koalicji Obywatelskiej. Wynikało z nich, że Brejza miał hejtować w sieci swoich przeciwników. Senator PO nie zostawił tak tej sprawy i pozwał telewizję. Polityk pozwał Telewizję Polską, a w grudniu 2021 roku wygrał w sądzie.
W grudniu z kolei agencja Associated Press donosiła o zhakowaniu za pośrednictwem Pegasusa telefonów m.in. senatora Krzysztofa Brejzy. "33 potwierdzone włamania Pegasusem w kampanii wyborczej na dwa moje telefony" – pisał wówczas na Twitterze, w oparciu o informacje z artykułu AP, która podawała, że telefon polityka był atakowany od 26 kwietnia do 23 października 2019 roku.