Vital Heynen skomentował wybór swojego następcy. "To moi ludzie, moi zawodnicy"
Krzysztof Gaweł
13 stycznia 2022, 11:53·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 13 stycznia 2022, 11:53
– Życzę Nikoli Grbiciowi, żeby wiodło mu się w nowej roli, ale przede wszystkim chciałbym, żeby chłopaki zdobyli medal na igrzyskach olimpijskich – powiedział były trener polskich siatkarzy Vital Heynen, który trzyma wciąż kciuki za Biało-Czerwonych i ocenił decyzję PZPS o wyborze swojego następcy.
Reklama.
Serb Nikola Grbić będzie nowym trenerem polskich siatkarzy i ma doprowadzić ich do medalu olimpijskiego w Paryżu w 2024 roku. Jak decyzję o wyborze swojego następcy ocenił Vital Heynen, który prowadził nasz zespół w latach 2018-2021? – Wiem, że ta decyzja wcale nie była taka łatwa do podjęcia ze względu na sprawę Perugii i że to trochę utrudniali – stwierdził Belg w rozmowie ze Sport.pl.
Vital Heynen jeszcze wiosną łączył funkcje trenera reprezentacji Polski i włoskiego Sir Safety Perugia. Z klubu został wyrzucony w kontrowersyjnych okolicznościach, więc może rozumieć sytuację Serba, który obecnie prowadzi Perugię, a od maja będzie też trenerem naszej drużyny narodowej. Cel ma bardzo klarowny: medal olimpijski.
– Życzę Nikoli, żeby wiodło mu się w nowej roli, ale przede wszystkim chciałbym, żeby chłopaki zdobyli medal na igrzyskach olimpijskich. Myślę, że to wciąż marzenie wielu zawodników w tej kadrze. To moi ludzie, moi zawodnicy i wciąż ich kocham – stwierdził w swoim stylu Vital Heynen, pod wodzą którego siatkarze wygrali m.in. złoto MŚ w 2018 roku.
Teraz Belg jest bez pracy i szuka nowej posady, zdarzyło mu się też komentować mecze dla telewizji. Ale nadal doskonale orientuje się w polskiej siatkówce. – To bardzo dobra decyzja. Logiczny wybór, być może najlepszy w tym momencie. Sebastian Świderski zatrudnił trenera, który odniósł wielki sukces w zeszłym roku, który zna polską siatkówkę. I jest akceptowany przez zawodników, a przynajmniej takie miałem wrażenie – dodał Heynen dla Sport.pl
Czyżby ta wypowiedź była przytykiem w stronę niektórych naszych reprezentantów? W kuluarach mówiło się latem i jesienią o tym, że między Belgiem i niektórymi naszymi siatkarzami panują napięte relacje, a trener nie ze wszystkimi ma po drodze. Siatkarze nie chcieli tego potwierdzić, ale wiemy, że kilku z nich nie żałowało odejścia Belga. Ten zakończył pracę po jesiennych ME, w których Polacy zajęli trzecie miejsce.