Wybuch wulkanu na Pacyfiku. Fala uderzeniowa dotarła na Kasprowy Wierch.
Wybuch wulkanu na Pacyfiku. Fala uderzeniowa dotarła na Kasprowy Wierch. Fot. Adam Wysocki/East News, Twitter / IMGW
Reklama.
  • Erupcja wulkanu na Pacyfiku była odczuwalna w wielu miejscach na świecie.
  • Wybuch spowodował liczne szkody, w szczególności na wyspach archipelagu Tonga oraz w Japonii.
  • IMGW podaje, że falę uderzeniową dało się odczuć na Kasprowym Wierchu.
  • Fala uderzeniowa dotarła na Kasprowy Wierch

    Wybuch wulkanu na Pacyfiku odnotowano w sobotę 15 stycznia w pobliżu archipelagu wysp Tonga i wschodniego wybrzeża Wysp Samoa. Silna erupcja wywołała podniesienie się wód oraz wywołała tsunami, które uderzyło w Japonię.
    Tego samego dnia wieczorem IMGW podał, że fala uderzeniowa, czyli ciśnienie powierza, które wytworzyło się po wybuchu wulkanu na wyspie Tonga na Pacyfiku, dotarło na Kasprowy Wierch o godzinie 20:23 czasu lokalnego.

    Instytut dołączył również wykres, na którym widać znaczy skok ciśnienia, o godzinie 6:00, kiedy doszło do erupcji na Oceanie Spokojnym.
    Kolejnym interesującym faktem, który przytacza Instytut, jest to, że erupcja była słyszana na Alasce – oddalonej o 9366 km od miejsca wybuchu. "Aby było to możliwe musiały wystąpić specjalne właściwości atmosfery - zjawisko będzie poddane wnikliwszej analizie" – wyjaśniają badacze.

    Wybuch wulkanu na Pacyfiku - skutki

    Wybuch miał również znacznie bardziej poważne konsekwencje. Na wschodnim wybrzeżu Wysp Samoa, wchodzących częściowo w skład Terytorium Samoa Amerykańskiego, odnotowano podniesienie się poziomu oceanu o ok. 70 cm.
    W nocy doszło też do tsunami u wybrzeży Japonii. Japońska agencja meteorologiczna ostrzegła przed falami, które w niektórych miejscach mogą mieć do trzech metrów wysokości.
    Jak podaje BBC, do tej pory wiele część Tonga doświadcza braku prądu, łączności telefonicznej i internetu. Badacze, w tym Shane Cronin z University of Auckland podkreślają, że to największa erupcja w Tonga na przestrzeni ostatnich 30 lat.
    – To jedna z bardziej znaczących erupcji co najmniej ostatniej dekady – powiedział BBC wulkanolog i podkreślił: "Najbardziej niezwykłą rzeczą w tym jest to, jak szybko i gwałtownie erupcja się rozprzestrzenia. Spodziewam się, że na Tonga osiadło wiele centymetrów popiołu".
    Czytaj także:
    logo