Julia Pelc, czyli Queen of the Black okaleczyła się w relacji na Instagramie.
Julia Pelc, czyli Queen of the Black okaleczyła się w relacji na Instagramie. Fot. screen z relacji Queen of the Black
Reklama.
– Zapewne widzieliście, co się stało. Chodzi o Queen of the Black, dziewczyna się tnie – przekazał Sylwester Wardęga na InstaStories w niedzielę 16 stycznia wieczorem. Kiedy informował o tym, co się stało, w mediach społecznościowych trendował już hashtag #queenoftheblack, pod którym pojawiały się doniesienia o szokującym zachowaniu Julii Pelc.
Z relacji fanów instagramerki wynikało, że Queen of the Black dosłownie postanowiła się pociąć w relacji na żywo. Niektórzy publikowali urywki nagrań, na których widać było zakrwawioną i zapłakaną dziewczynę. Wcześniej sugerowała, że Instagram pewnie usunie jej tę relację.
Osoby, które widziały w sieci, co zrobiła Queen of the Black apelowały, by nie obserwować jej konta na Instagramie w tym momencie, i nie robić tego wyłącznie z ciekawości w tej dramatycznej sytuacji.
Kulisy sprawy przedstawił Wardęga w swoich kolejnych relacjach. Co najbardziej istotne – potwierdził, że udało mu się porozmawiać z Julią przez telefon, kiedy na miejsce jechał jej ojciec. – Sytuacja jest opanowana i wraca właśnie z Trójmiasta do Warszawy – podkreślił. Jak dodał, karetka była u Queen of the Black już 10 minut po wrzuceniu przez nią relacji do sieci.
– Lekarz po zbadaniu i rozmowie postanowił wypuścić Julię, co jest dosyć szokujące w zaistniałej sytuacji – przyznał Wardęga. Potwierdził również, że Instagram skasował już treści udostępnione przez dziewczynę.

Kim jest Julia Pelc, czyli Queen of the Black

Queen of the Black swoją karierę w social mediach zaczęła w wieku 13 lat. Pojawiła się nawet w "Pytaniu na Śniadanie" w TVP, gdzie pokazano ją jako młodą dziewczynę, która prowadzi kanał na YouTube. Zasłynęła z vlogowania, aż zyskała miano "patostreamerki", bo treści, które wrzucała, były bardzo kontrowersyjne. Zasłynęła m.in. z założenia fałszywej zbiórki na chorego psa. Przyznawała się też do zażywania narkotyków.
"Wczoraj przedawkowałam leki, ponieważ było mi źle. Nie mogę znieść hejtu" – mówiła w kwietniu 2021 r. w jednej ze swoich relacji. O jej próbie samobójczej zrobiło się wtedy bardzo głośno. Alarmowano, że dziewczyna potrzebuje specjalistycznej pomocy, ze względu na problemy psychiczne.
– Chyba jako 13-latka weszła w świat social mediów, otoczyła się złymi ludźmi. Zaczęły wchodzić w to narkotyki, ona ciągle pali, bierze inne rzeczy. Chciałem pomóc, ale nie jestem w stanie dotrzeć. Uważam, że potrzebna jest pomoc specjalisty, ale ona jest dorosła i musi to zrozumieć – wyjaśniał Sylwester Wardęga.