W czwartek (20 stycznia) pasażerowie dreamlinera linii LOT, lecącego z Lotniska Chopina na Dominikanę, przeżyli zdarzenie mrożące krew w żyłach. W maszynę, która wystartowała nad ranem z Okęcia, uderzył piorun. Podjęto decyzję o zawróceniu do stolicy.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Piorun uderzył w samolot linii LOT. Leciał na Dominikanę
Pogoda w Polsce wciąż daje się we znaki. Przez kraj od samego świtu przetaczają się wichury. Gwałtownym podmuchom wiatru towarzyszą silne opady deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu. Nad Polską wisi front burzowy.
Śnieżna zawierucha dała o sobie znać zwłaszcza mieszkańcom okolic Mazowsza i Łódzkiego. Wyładowania burzowe doprowadziły do niebezpiecznego incydentu w przestrzeni powietrznej.
Samolot Polskich Linii Lotniczych LOT (LO6521) wystartował z lotniska Chopina na Okęciu w czwartek (20 stycznia) o godz. 6.30 rano. Po ponad dziesięciu godzinach miał wylądować na Dominikanie. Tuż przed godziną 7, chwilę po starcie musiał jednak lądować awaryjnie.
– Gdy lecieliśmy, w samolot uderzył piorun. Pasażerowie przeżyli moment grozy. Przez chwilę widoczny był ogień, kapitan zdecydował o zawróceniu maszyny na lotnisko w Warszawie. Trwa inspekcja samolotu. Czekamy na decyzję, czy będziemy mogli ponownie wejść do tej maszyny – poinformował TVN24 jeden z pasażerów.
Doniesienia oficjalnie potwierdził także Krzysztof Moczulski, rzecznik prasowy PLL LOT. – Samolot lecący na Dominikanę z Lotniska Chopina chwilę po starcie musiał zawrócić z powodu uderzenia pioruna. Maszyna była wtedy w okolicach Kutna. Samolot wylądował na Lotnisku Chopina. Nikomu nic się nie stało – zapewnił.
"Przymusowe lądowanie na lotnisku Chopina. Lecący na Dominikanę czarterowy Dreamliner LOTu musiał zawrócić do Warszawy" – przekazał dziennikarz RMF MAXXX.
"W trakcie burzy śnieżnej w samolot uderzył piorun, kapitan zdecydował o powrocie na Okęcie i sprawdzeniu maszyny. Pasażerowie odlecą do Puerto Plata po 13stej" – dodał Przemysław Mzyk.
Po tym, jak piorun uderzył w rejsującą do egzotycznego, ciepłego państwa na Morzu Karaibskim maszynę, lot zawrócono do Warszawy. W stolicy wylądował awaryjnie. Wiadomo, że pasażerowi są bezpieczni. O 13 lot ma odbyć się innym samolotem i z nową załogą.