Zmarł dyrektor CBA nadzorujący Pegasusa w Polsce? Sprawę skomentował Roman Giertych
redakcja naTemat
22 stycznia 2022, 14:42·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 22 stycznia 2022, 14:42
Mecenas Roman Giertych, jeden z inwigilowanych systemem Pegasus, skomentował w mediach społecznościowych informację na temat śmierci dyrektora jednego z pionów CBA, który miał zajmować się wprowadzaniem tego systemu w Polsce. "Trzymajcie się tam w CBA" – stwierdził Giertych.
Reklama.
"Trzymajcie się tam w CBA. Unikajcie spożywania produktów nieznanego pochodzenia. Bardzo chcemy, abyście mogli zeznawać, kto wam wydawał polecenia. Już dzisiaj możecie się do mnie zgłaszać, a wasze spisane zeznania zostaną zabezpieczone. Będziecie bezpieczniejsi" – napisał na Twitterze Roman Giertych.
Mecenas był jedną z trzech osób, o których inwigilacji systemem Pegasusnapisała zagraniczna Agencja Associated Press. Donosiła ona, że telefon Giertycha był na podsłuchu jeszcze przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku.
"Tuż przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku telefon Romana Giertycha został zhakowany. Celem ataków był też smarfon prokurator Ewy Wrzosek"– podała Associated Press w tekście o wykorzystywaniu systemu szpiegowskiego Pegasus.
W jej tekście przeczytać można było, że ślady włamań na jego urządzenie znaleźli badacze organizacji Citizen Lab powiązanej z Uniwersytetem w Toronto. Wskazana organizacja nie podała, kto zlecił ataki na urządzenia Giertycha. Takiej informacji nie podaje też producent oprogramowania, firma NSO. Wskazuje jednak, że pracuje wyłącznie z agencjami rządowymi.
Nie wszystkim jednak sobotni wpis Romana Gietrycha przypadł do gustu. Skrytykował go między innymi dziennikarz Patryk Słowik.
"Ohydne jest to upolitycznianie śmierci funkcjonariusza CBA i oferta zagwarantowania bezpieczeństwa tym, którzy będą obwiniać władzę. Człowiek umarł, był chory, rodzina w żałobie, a kilku(nastu) idiotów robi show, sugerując, że ktoś człowieka zabił" – stwierdził dziennikarz Wirtualnej Polski.
– Zmarł w poniedziałek, chodzi o kwestie zdrowotne. Nie mamy pełnych informacji, bo rodzina nie chce się komunikować z aktualnym kierownictwem CBA – mówił portalowi jeden z funkcjonariuszy, który chciał zachować anonimowość.
Jak podaje tvn24.pl, mężczyzna kierował biurem techniki operacyjnej CBA, wówczas, gdy w 2017 roku został kupiony system Pegasus. Jak mówi jeden z rozmówców portalu, odpowiadał za testy systemu, jego uruchomienie i przez kolejne trzy lata nadzorował to, jak był wykorzystywany na co dzień.
W Senacie od 17 stycznia działa już nadzwyczajna komisja ds. inwigilowania Pegasusem. W jej skład wchodzi obecnie 7 osób – PiS nie zdecydował się obsadzić swoimi politykami 2 wakatów, mimo że był przynajmniej jeden chętny (senator Jan Maria Jackowski).