Pentagon poinformował w poniedziałek o postawieniu w stan najwyższej gotowości bojowej ośmiu i pół tysiąca żołnierzy. Mają oni być gotowi do przerzutu do Europy w każdej chwili. Decyzja ta związana jest z tym, że Rosja może zaatakować w najbliższym czasie Ukrainę, czego obawia się Zachód.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Napisz do mnie:
natalia.kaminska@natemat.pl
Rzecznik Pentagonu John Kirby przekazał mediom, że wojska te zostaną wysłane w momencie aktywacji przez NATO sił szybkiego reagowania.
Jak tłumaczył, będą to decyzje niezależne od tych dotyczących przemieszczenia wojsk amerykańskich w samej Europie w celu wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego. Obecnie trwają ustalenia z sojusznikami w tej sprawie.
Według wywiadu Ukrainy inwazja ze strony Rosji może rozpocząć się na przełomie stycznia i lutego. – Rosja może w dowolnym momencie dokonać ataku na Ukrainę – oceniła w ubiegłym tygodniu rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki.
"20 okrętów wojennych, łodzi i jednostek wsparcia Floty Bałtyckiej opuściło swoje stałe bazy i wpłynęło na wyznaczone obszary Morza Bałtyckiego, aby realizować zadania w ramach planowanych działań szkolenia bojowego" – czytamy na stronie Ministerstwa Obrony Rosji.
Okręty Floty Bałtyckiej podzielą się na kilka grup taktycznych i będą ćwiczyć zwalczanie okrętów podwodnych, obronę przeciwlotniczą oraz obronę przed minami wodnymi. Okrętom wojennym towarzyszą więc trałowce, małe okręty do walki z okrętami podwodnymi, małe okręty rakietowe i łodzie rakietowe.
"Zgodnie z planem szkolenia Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej na rok 2022, w okresie styczeń-luty odbywa się seria ćwiczeń morskich we wszystkich obszarach odpowiedzialności flot pod generalnym nadzorem naczelnego dowódcy marynarki wojennej, admirała Nikołaja Jewmenowa" – tłumaczy rosyjski MON.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut