Marianna Schreiber komentuje aferę w Ordo Iuris. Wbiła też szpilę Jackowi Kurskiemu
redakcja naTemat
02 lutego 2022, 20:28·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 lutego 2022, 20:28
Marianna Schreiber, żona ministra z rządu PiS Łukasza Schreibera, za pośrednictwem mediów społecznościowych odniosła się do afery związanej z domniemanym romansem w Ordo Iuris.
Reklama.
Marianna Schreiber o aferze w Ordo Iuris
Przypomnijmy, że o Mariannie Schreiber cała Polska dowiedziała się za sprawą 10. edycji programu modowego "Top Model" w TVN, w której wzięła udział. Od tamtej pory żona ministra Łukasza Schreibera z PiS zaczęła często udzielać się zarówno w mediach, jak i na protestach.
Aspirująca celebrytka głosi poglądy odmienne od męża, a w show wzięła udział bez jego wiedzy. Nie ukrywa, że nie jest jej łatwo w małżeństwie, gdy w wielu kwestiach nie zgadza się z mężem, a "wszelkie dyskusje kończą się fiaskiem". Do tej pory jednak zapewniała, że nie myślą o rozwodzie.
Tymczasem Marianna Schreiber zdecydowała się skomentować aferę w Ordo Iuris, którą od kilku dni żyje cała sieć. Między byłymi członkami stowarzyszenia – wiceprzewodniczącym i dyrektorką miało dojść do romansu. Oboje byli w tym czasie w związkach małżeńskich.
Schreiber najpierw na Twiterze udostępniła nagranie z rozmowy Tymoteusza Zycha z Karoliną Pawłowską, mówiących o "panowaniu nad rządzami". Skomentowała je krótko, dodając prześmiewczy emotikon.
Potem opublikowała jeszcze jeden wpis, w którym podkreśliła, że szkoda tych, którzy wpłacali na organizację. "Zgodnie ze strukturą przychodów #OrdoIuris darowizny od osób fizycznych krajowych to około 90% wpłat - szkoda... szkoda tych, którzy wpłacali na moralność, która okazała się podwójną moralnością" – podsumowała Schreiber.
Na koniec pokazała jeszcze screen wpisu na temat unieważnionego małżeństwa Jacka Kurskiego, któremu udało mu się drugi raz wziąć ślub kościelny z obecną żoną, Joanną. "'Nigdzie tak nie trąci hipokryzją, jak wśród radykalnych konserwatystów'. Zgadzasz się?" – zapytała innych internatów.
Afera w Ordo Iuris
Jak informowaliśmy ostatnio w naTemat doszło do rozłamu w konserwatywnej organizacji Ordo Iuris. Z pełnionej funkcji zrezygnował wiceprezes fundacji dr Tymoteusz Zych. Odeszła też była dyrektorka Centrum Prawa Międzynarodowego w instytucie Karolina Pawłowska i kilkunastu innych współpracowników.
Wówczas wyszło na jaw, że chodzi o "skandal obyczajowy". Jak napisał Salon24, rok temu w siedzibie organizacji, która walczy między innymi o zmniejszenie liczby rozwodów, miało dość do szarpaniny z jednym pracowników. Do IO miał wpaść wściekły mąż jednej z pracowniczek, którego miała ona poinformować, że chce rozwodu i zamierza związać się z kimś innym.
Oświadczenie w tej sprawie wydała już Karolina Pawłowska. "Wiele miesięcy temu zakomunikowałam mężowi, że chcę rozwodu - z przyczyn, których nie chcę komentować. Złożyłam również pozew o rozwód.
Od tamtej pory padam ofiarą hejtu, który w ostatnich dniach przybrał bezprecedensową skalę. Dalsze kłamstwa będę ścigać prawnie" – napisała.
Dodajmy, że Tymoteusz Zych odszedł z Ordo Iuris i założył własny instytut. W rozmowie z Onetem stwierdził, że przyczynami jego odejścia były różnice w modelu komunikowania się oraz "bardzo radykalny" przekaz fundacji.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut