Nie żyje legendarny zawodnik reprezentacji Polski. Olimpijczyk z Tokio i gwiazdor Legii
Krzysztof Gaweł
03 lutego 2022, 09:02·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 03 lutego 2022, 09:02
Z wielkim smutkiem zawiadamiamy, że w dniu 1 lutego w wieku 83 lat zmarł Stanisław Olejniczak, odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, wybitny koszykarz, olimpijczyk z Tokio 1964, filar Lecha Poznań oraz Legii Warszawa – przekazał Polski Związek Koszykówki w środowy wieczór. W drużynie narodowej rozegrał 121 spotkań, zdobywając 628 punktów.
Reklama.
Stanisław Olejniczak urodził się 28 marca 1938 roku w Zbąszyniu, w województwie wielkopolskim. W latach 1957-1963 reprezentował barwy Lecha Poznań, skąd przeniósł się do Legii Warszawa (1963-1971). Trzykrotny mistrz Polski (1958, 1966, 1969), dwukrotny wicemistrz (1961, 1968) oraz brązowy medalista z 1959 roku.
Do tego dwukrotny zdobywca Pucharu Polski (1968, 1970) oraz siedmiokrotny uczestnik rozgrywek Pucharu Europy. Ale to z reprezentacją Polski odniósł największe sukcesy w historii.
W 1963 roku został wicemistrzem Europy w Polsce, dwa lata później z kadrą wywalczył brązowy medal w ZSRR. W międzyczasie Polacy zagrali na igrzyskach olimpijskich w Tokio 1964 roku, gdzie nasza reprezentacja zajęła szóste miejsce. W drużynie narodowej rozegrał 121 spotkań, rzucając w nich 628 punktów.
Nie mogło go zabraknąć w składzie Legii Warszawa, kiedy ta mierzyła się 4 maja 1964 roku z gwiazdami NBA. W zespole All-Stars wystąpili wtedy: Bill Russell, Bob Pettit, Oscar Robertson, Tom Heinsohn, Jerry Lucas, Tom Gola, Bob Cousy, K.C. Jones, dziś w komplecie członkowie Galerii Sław Koszykówki. W spotkaniu z Amerykanami zdobył dziewięć punktów, zagrał cały mecz, drużyna z Warszawy przegrała pojedynek 76:96.
Przed laty został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, był też członkiem honorowym PZKosz. Stanisław Olejniczak to jeden z najwybitniejszych polskich koszykarzy w historii, symbol sukcesów Biało-Czerwonych w latach 60.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut