
Reklama.
Niezwykły występ Maneskin na festiwalu w San Remo
Festiwal Piosenki Włoskiej w San Remo to jedno z najważniejszych wydarzeń muzycznych we Włoszech. Warto dodać, że to właśnie tam swoje kariery zaczynali Andrea Bocelli czy Eros Ramazzotti.Poprzednią edycję oraz konkurs Eurowizji w zeszłym roku wygrał zespół Måneskin. To oni uświetnili także swoim występem tegoroczny festiwal. Prowadzący Amadeus przypomniał, że w ciągu 11 miesięcy od triumfu w San Remo czworo dwudziestolatków z Rzymu zdobyło "dach świata", podbijając globalny rynek muzyczny.
Podał, że ich piosenki w sieci mają 4 miliardy wyświetleń. Zespół miał też sprzedać aż 40 milionów płyt. – Żaden włoski wykonawca ani zespół nigdy wcześniej nie osiągnął takiego sukcesu – mówił prezenter.
Måneskin podczas festiwalu miała dwa wejścia. Na początku artyści wykonali przebój "Zitti e buoni". Jednak to o ich drugim występie zrobiło się naprawdę głośno. Wówczas wykonali oni utwór "Coraline".
Głównym wykonawcą był oczywiście Damiano David, który tak bardzo wczuł się w piosenkę, aż nie był w stanie ukryć wzruszenia. Na koniec występu z trudem powstrzymywał łzy. Widownia wstała z miejsc, żeby dać muzykom gromki aplauz.
Fani w komentarzach także nie kryją wzruszenia. "Widok płaczącego Damiano mnie rani. Włożył całe serce i duszę w ten występ. Coś niesamowitego", "Nie da się oglądać tego występu i nie uronić łzy. Oni są genialni!", "Płakałam jak bóbr. Damiano pod koniec... Ta piosenka to arcydzieło, a z orkiestrą na żywo to jest po prostu całkowicie wyższy poziom. Uwielbiam ich" – pisali.
Måneskin robi furorę także wśród polskiej widowni
Måneskin od wygranej w Rotterdamie nie daje o sobie zapomnieć. Włosi oczarowali nie tylko europejską publiczność, ale także słuchaczy na całym świecie. Zespół znalazł także wielu sympatyków swojej muzyki wśród Polaków.W naszym kraju zdążyli pojawić się już dwa razy. Gościli w czerwcu na Polsat SuperHit Festiwal w Sopocie, gdzie wywołali niemałą sensację pocałunkiem, który był symbolicznym apelem w celu wsparcia społeczności LGBT, a potem w sierpniu na Open’er Park w Gdyni.
Mieli też wystąpić w naszym kraju w lutym 2022 roku, jednak przełożyli trasę koncertową ze względu na sytuację pandemiczną.
– Jesteśmy zmuszeni przełożyć całą trasę 2022 Tour w Europie i ArenasTour we Włoszech z powodu sytuacji COVID-19 – przekazali w opublikowabyn na Instagramie wideo.
Zaznaczyli, że za ich decyzją stoi fakt niedostosowania niektórych miejsc koncertowych do wytycznych związanych z organizacją wydarzeń podczas pandemii.
– Nie możemy zagwarantować, że wszystkie koncerty się odbędą, bo każdy kraj ma swoje własne zasady, a my oczywiście musimy się ich trzymać. Musimy organizować nasze koncerty w sposób całkowicie bezpieczny dla wszystkich – tłumaczyli.
Artyści zapowiedzieli, że chcą podać nowe daty nie później niż 1 marca. – Bardzo, bardzo nam przykro i mamy nadzieję, że będziemy mieli okazję poinformować Was o nowych datach tak szybko, jak to możliwe. Nie wydarzy się to później niż 1 marca 2022 r. – słyszymy na nagraniu.
Czytaj także: