Na kanale YouTube braci Sekielskich pojawił się pierwszy zwiastun ich najnowszego dokumentu "Korzenie Zła". – Ten film pokazuje przerażający obraz bezradności państwa. To, co Jarosław Kaczyński nazywa "układem", ma się dobrze, bez względu na to, czy rządzi PiS, PO, czy SLD – mówił Tomasz Sekielski, który ze swoim bratem Markiem kończy już prace nad produkcją o aferze SKOK-ów.
Bracia Sekielscy zdecydowali się na stworzenie filmu, który opisuje działalność Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych
Premiera "Korzeni Zła" planowana jest na wiosnę bieżącego roku
"Korzenie zła", podobnie jak poprzednie dokumenty braci Sekielskich, powstają dzięki publicznej zbiórce pieniędzy w internecie. Tym razem dziennikarze wnikają w sprawę działalności SKOK-ów, czyli Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych, z którymi wiążą się gigantyczne nadużycia finansowe.
Prace nad filmem nadal trwają, jednak premiera zbliża się wielkimi krokami, dlatego twórcy postanowili zaprezentować pierwszy zwiastun. Tomasz Sekielski w rozmowie z Onetem zapowiedział, że w kolejnych tygodniach wraz z bratem Markiem będą wypuszczać następne materiały.
– Punktem wyjścia tego filmu jest afera SKOK, historia upadku części spółdzielczych kas i wielomiliardowe straty. Jednak tak naprawdę ten film będzie o nieudolności państwa. (...) O tym, co sam Jarosław Kaczyński nazywa "układem", który blokuje śledztwa, sprawuje kontrolę nad instytucjami finansowymi i umożliwia gigantyczne nadużycia – mówił o tematyce "Korzeni zła" Tomasz Sekielski.
Jak podkreślił, ta nieformalna struktura ma się dobrze, bez względu na to, czy rządzi PiS, czy PO, czy SLD. – Swoimi korzeniami sięga lat 80. Pojawiają się w niej politycy, gangsterzy, ludzie służb specjalnych, przede wszystkim z rodowodem wojskowym. Ten film pokazuje przerażający obraz bezradności państwa – wskazał.
Dziennikarz oznajmił również, że wraz z bratem musiał weryfikować zdobyte informacje ze szczególną troską. – Nie jest pewnie dla nikogo tajemnicą, że na ten film czekają osoby z zastępami prawników, by zasypać nas pozwami – mówił.
W rozmowie z portalem Press Sekielski podkreślił z kolei, że ma nadzieję, iż nowa produkcja wstrząśnie opinią publiczną.
– Chciałbym, aby polska opinia publiczna, która w tak szeroki sposób nigdy nie była informowana o tym, co wokół tej sprawy – o jej genezie i bezładzie państwa, które jest oplecione nieformalnymi strukturami blokującymi śledztwa, sprawującymi kontrolę nad instytucjami finansowymi – była wstrząśnięta – mówił.
Jak wskazał, nowy dokument "to będzie wstrząsający obraz". Premiera "Korzeni Zła" planowana jest na wiosnę bieżącego roku.