– Rosja atakuje Zachód od wewnątrz – uważa Donald Tusk, który przewodniczy pierwszemu w tym roku spotkaniu Europejskiej Partii Ludowej (EPP). Jego zdaniem, Rosja wykorzystuje do tego "interesy gospodarcze, takie jak Nord Stream 2 oraz ciągłą zależność Europy od dostaw rosyjskiego gazu".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Napisz do mnie:
natalia.kaminska@natemat.pl
– Prowokacyjne działania Rosji to nie tylko spór terytorialny z sąsiadami. Mają one na celu zniszczenie i demobilizację Zachodu, UE i NATO. Nasi przyjaciele na Ukrainie i Białorusi potrzebują naszej solidarności i wsparcia teraz bardziej niż kiedykolwiek – podkreślił w jednym z serii wpisów na Twitterze Donald Tusk.
Tusk: Rosja atakuje Zachód od wewnątrz
Jak zauważył, potrzebujemy ścisłej współpracy transatlantyckiej i jeszcze pełniejszej współpracy między europejskimi demokratami wobec tego zagrożenia. – Musimy wspierać Ukrainę nie tylko dlatego, że jest to nasz moralny obowiązek, ale dlatego, że leży to w oczywistym interesie Europy – uważa szef Europejskiej Partii Ludowej (EPP).
– Musimy być gotowi do obrony naszych wartości przed wewnętrznym sabotażem politycznym. Rosja atakuje Zachód od wewnątrz, wykorzystując nowe formy ustępstw: egoistyczne, krótkowzroczne interesy gospodarcze, takie jak Nord Stream 2, oraz ciągłą zależność Europy od dostaw rosyjskiego gazu – przypomniał Tusk.
Jego zdaniem, jest to historyczny czas testu dla EPP. – Tak ważna jest więc wspólna reakcja, determinacja, odwaga i wyobraźnia strategiczna. Mamy wystarczający potencjał, aby obronić siebie, naszych przyjaciół i naszą przyszłość. Jesteśmy wspólnotą, która może wyjść z tego kryzysu zwycięsko – podsumował lider tej partii.
– Przygotowujemy z naszymi partnerami pakiet drastycznych sankcji gospodarczych, finansowych i personalnych. Częścią tego pakietu będzie Nord Stream 2 – ogłosił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ambasador Niemiec w Polsce.
Jak dodał Arndt Freytag von Loringhoven, Niemcy reagują na działania Rosji dwutorowo. Wykazują twardą postawę wobec agresji równolegle podejmując dialog z władzami w Moskwie. – Nie mogę sobie wyobrazić, aby gaz płynął przez Nord Stream 2, po tym, jak Rosja zaatakuje Ukrainę – powiedział.
Według byłego wiceszefa Federalnej Służby Wywiadowczej, groźba nałożenia konkretnych sankcji jest lepszą metodą odstraszania Putina, niż kierowanie broni na Ukrainę. – Przekazanie broni Ukrainie nie zmieni znacząco układu sił – ocenił.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut