Jak podaje portal The Wrap, "Przyjaciele" trafili na chińskie platformy streamingowej w okrojonej wersji. Z kultowego serialu wycięto wszystkie wątki nawiązujące do dyskryminowanej w Chinach społeczności LGBT.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Chiny ocenzurowały "Przyjaciół"
Już jakiś czas temu media donosiły o produkcjach, które dotknęła chińska cenzura. Tak stało się chociażby w przypadku filmu "Podziemny krąg" z Bradem Pittem i Edwardem Nortonem, któremu całkowicie zmieniono zakończenie.
Jak donosi portal The Wrap, kultowy serial "Przyjaciele" także padł ofiarą cenzorskiego noża. Popularna produkcja z lat 90. niedawno trafiła na chińskie serwisy streamingowe, jednak w mocno okrojonej wersji – z serialu wycięto wszystkie wątki, nawiązujące do dyskryminowanej w Chinach społeczności LGBT.
Wprowadzone zmiany nie uszły jednak uwadze chińskich widzów, którzy protestują w mediach społecznościowych za pomocą trendującego w ich kraju hashtagu #FriendsCensored.
Co dokładnie zostało wycięte? Między innymi sylwestrowy pocałunek między Chandlerem (Matthew Perry) a Joeyem (Matt LeBlanc) oraz wszystkie sceny z byłą żoną Rossa (David Schwimmer), która okazała się lesbijką.
"Przyjaciele" ofiarą poprawności politycznej?
Przypomnijmy, że w kręgu kultury zachodniej "Przyjaciele" też zaczęli wątpliwości, jednak z zupełnie innego (wręcz przeciwnego) powodu – część osób dopatruje się w produkcji sprzed trzech dekad homofobii, seksizmu oraz body shamingu.
Polemiczny do tego stanowiska artykuł dla naTemat napisała w ubiegłym roku Żaneta Gotowalska.
"Patrząc na to, jak serial obijany jest przez zwolenników skrajnej poprawności politycznej, gdyby powstał teraz twórcy musieliby dwa razy zastanowić się, czy zwrot Joey'a "How you doin'?” ("Jak się masz?") kierowany do kobiet nie jest przypadkiem nadużyciem oraz czy toksyczna według niektórych relacja pomiędzy Rossem i Rachel nie powinna skończyć się w gabinecie psychoterapeuty zamiast ostatecznym powrotem pary. Jak dobrze, że serial "Przyjaciele" powstał na początku lat dziewięćdziesiątych..." – pisała wówczas dziennikarka.
Serial "Przyjaciele" opowiada o losach szóstki przyjaciół mieszkających w Nowym Jorku. W rolach głównych wystąpili w nim: Jennifer Aniston, Courteney Cox, Matthew Perry, Matt LeBlanc, Lisa Kudrow oraz David Schwimmer. Serial stał się ogólnoświatowym fenomenem.
Amerykańska telewizja CNN przypomina, że w 2016 roku w Chinach wydano nowe wytyczne mówiące, że programy telewizyjne nie powinny zawierać treści "wulgarnych, niemoralnych i niezdrowych". Za takie uznano m.in. homoseksualizm, romanse pozamałżeńskie czy miłość nieletnich.
W 2019 r. na mocy tych przepisów dokonano zmian w chińskiej wersji filmu "Bohemian Rhapsody". Z biografii brytyjskiego zespołu Queen usunięto ponad dwie minuty treści LGBTQ, w tym sceny pocałunków dwóch mężczyzn i samo słowo "gej".