Novak Djoković stał się "bohaterem" w sprawie konieczności szczepienia na COVID-19 w zawodowym tenisie.
Novak Djoković stał się "bohaterem" w sprawie konieczności szczepienia na COVID-19 w zawodowym tenisie. Fot. MARCO BERTORELLO/AFP/East News

Lider światowego rankingu tenisistów Novak Djoković udzielił wywiadu dla telewizji BBC. Serb zabrał głos w sprawie dotyczącej szczepionki przeciwko COVID-19, która w ostatnich kilkunastu tygodniach wpłynęła na karierę "Nole". Djoković przyznał, że nie zaszczepi się i zna konsekwencje swojej decyzji.

REKLAMA
Novak Djoković to tenisista, który znalazł się na początku 2022 roku na ustach całego świata, nie tylko związanego bezpośrednio ze sportem. Serb chciał bowiem wziąć udział w wielkoszlemowym turnieju Australian Open, do którego ostatecznie nie został dopuszczony. Powód? Brak zaszczepienia przeciwko COVID-19, które stało się początkiem problemów "Nole", zakończonych deportacją z kraju organizatora.
– Podejmując tę decyzję, dokładnie przeanalizowałem informacje przekazane mi przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Straż Graniczną oraz pana Novaka Djokovicia. Nasz rząd jest skoncentrowany na ochronie granic Australii, zwłaszcza w trakcie pandemii COVID-19 – oświadczył Alex Hawke, Minister ds. imigracji Australii.
Co ciekawe, zamieszanie wokół Serba i fakt, że początkowo został wpuszczony do Australii, pomimo tego, że się nie zaszczepił, wywołało burzę wśród Australijczyków. Mieszkańcy Antypodów wielokrotnie wyrażali niezadowolenie z tego faktu, na ulicach trwały otwarte protesty "za wolnością" Djokovicia.
Serb z Australii musiał jednak wylecieć, nie mogąc tym samym stanąć do obrony tytułu mistrza Australian Open z 2021 roku. Ostatecznie turniej wygrał Hiszpan Rafael Nadal, sięgając po swój historyczny - 21 wielkoszlemowy tytuł w karierze. Djoković razem ze Szwajcarem Rogerem Fedrerem mają po jednym zwycięstwie w Wielkim Szlemie mniej od zwycięzcy turnieju w Melbourne.
W ostatnich tygodniach pojawiło się coraz więcej spekulacji dotyczących przyszłości Djokovicia w światowym tenisie. Organizatorzy kolejnego wielkoszlemowego turnieju Roland Garros w Paryżu zasugerowali, że Serb może mieć podobne problemy z udziałem, jak w przypadku AO.
– Obowiązek posiadania paszportu szczepionkowego przy wejściu na stadion dotyczy zarówno kibiców, jak i zawodników, Francuzów i obcokrajowców – napisała rancuska minister sportu Roxana Maracineanu.
Co więcej, pojawiły się również wątpliwości co do stanowisk sponsorskich firm współpracujących z Djokoviciem. Francuska marka odzieżowa Lacoste wydała nawet specjalne oświadczenie dotyczące sytuacji związanej z Serbem. Francuzi mieli zamiar "szybko skontaktować się z Djokoviciem w celu dokładnej analizy wydarzeń z Australii".
Serb zabrał głos w wywiadzie dla telewizji BBC. Djoković potwierdził w nim, że nie jest zaszczepiony oraz nie ma zamiaru szczepić się przeciwko COVID-19. Serb stwierdził również, że nie jest przeciwnikiem stosowania szczepionek w walce z koronawirusem.
– Nie jestem antyszczepionkowcem. Jako dziecko byłem szczepiony, ale teraz wolność wyboru stawiam wyżej [...] Tak, to jest cena, którą jestem w stanie zapłacić – powiedział niekwestionowany lider rankingu ATP.
Djoković tym samym w pełni zdaje sobie sprawę z konsekwencji, jakie może mieć brak zaszczepienia w perspektywie turniejów wielkoszlemowych. Serb najprawdopodobniej pojawi się na korcie w Wielkim Szlemie dopiero na kortach Wimbledonu.
"Nole" w wywiadzie docenił też pracę, jaką wykonują służby medyczne, w walce z koronawirusem.
– Wiem, że bardzo się starają, żeby wirus zniknął, doceniam to i miejmy nadzieję, że wkrótce będziemy od niego wolni – przyznał Serb.
Djoković na korcie pojawi się najprawdopodobniej pod koniec lutego na turnieju w Dubaju. Organizatorzy nie wprowadzili tam obostrzeń, które uniemożliwiałby udział w rywalizacji tenisistom niezaszczepionym.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut