Finał Ligi Mistrzów nie dla Rosji? UEFA zaprzecza, ale już szuka nowej lokalizacji
Krzysztof Gaweł
22 lutego 2022, 20:35·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 22 lutego 2022, 20:35
Czy Rosja może stracić prawa do organizacji tegorocznego finału Ligi Mistrzów, który ma się odbyć 28 maja w Sankt Petersburgu na Gazprom Arenie? UEFA oficjalnie zaprzecza i odcina się od polityki, ale za kulisami sprawdzane są różne możliwości przeniesienia meczu. Tak twierdzą dziennikarze "Sky Sports" oraz BBC, ich zdaniem finał może się odbyć na Wembley.
Finał piłkarskiej Ligi Mistrzów jest zaplanowany na 28 maja 2022 roku w Sankt Petersburgu. Pojedynek o tytuł najlepszej klubowej ekipy Starego Kontynentu ma się odbyć na doskonale znanym Polakom z Euro 2020 Stadionie Kriestowskim, który na co dzień nosi nazwę Gazprom Arena. To nie przypadek, koncern energetyczny jest hojnym sponsorem rozgrywek.
Jak twierdzą dziennikarze "Sky Sports" oraz BBC, rozegranie meczu w Rosji wcale nie jest tak pewne, jak się jeszcze niedawno wydawało. Agresja na Ukrainę i plany szeroko zakrojonej inwazji sprawiły, że Rosjan może czekać ostracyzm także na arenie sportowej. UEFA nie zajęła oficjalnego stanowiska po wydarzeniach ostatnich dni, zawsze zresztą podkreśla, że chce być niezależna i apolityczna. Ale to oficjalna wersja.
Nieoficjalnie już wiadomo, że federacja poszukuje alternatywy dla Sankt Petersburga i może dojść do zmiany gospodarza finału. Szczególnie w sytuacji, gdy sytuacja na Ukrainie się zaogni i dojdzie do otwartego konfliktu zbrojnego. UEFA "dokładnie przygląda się sytuacji" i "będzie reagować na bieżąco", co w tym przypadku nie jest tylko pustym sloganem.
Bardzo mocno o całej sprawie wypowiedział się premier Wielkiej Brytanii, Boris Johnson. "Nie ma takiej możliwości, by w obecnej sytuacji Rosja organizowała kolejne wydarzenia piłkarskie. To cena za zbrojną agresję na swojego niepodległego sąsiada" – grzmiał szef brytyjskiego rządu. Anglicy liczą na to, że UEFA przeniesie mecz i proponują, by rozegrać go na Wembley.
Jeśli Sankt Petersburg straci finał Ligi Mistrzów, będzie to trzeci kolejny takie przypadek w historii. W 2020 roku mecz o tytuł najlepszej klubowej ekipy Europy przeniesiono do Lizbony na Estadio da Luz, a w 2021 roku do Porto na Estadio do Dragao. Obie decyzje były spowodowane pandemią COVID-19. Tym razem chodzi o innego wirusa, być może znacznie groźniejszego.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut