nt_logo

"Wina Tuska". Ten sondaż to dowód, jak propaganda TVP pierze ludziom mózgi

Żaneta Gotowalska

23 lutego 2022, 12:02 · 2 minuty czytania
Donald Tusk nie musi być u władzy, by być obwinianym za wszystkie posunięcia rządzących. Wina Tuska powtarzana jest przez wyznawców PiS jak mantra, a TVP jest w tym wszystkim kołem zamachowym.


"Wina Tuska". Ten sondaż to dowód, jak propaganda TVP pierze ludziom mózgi

Żaneta Gotowalska
23 lutego 2022, 12:02 • 1 minuta czytania
Donald Tusk nie musi być u władzy, by być obwinianym za wszystkie posunięcia rządzących. Wina Tuska powtarzana jest przez wyznawców PiS jak mantra, a TVP jest w tym wszystkim kołem zamachowym.
Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Kogo można obwinić za to, że 770 mld złotych unijnych środków dla Polski stoi pod znakiem zapytania? Odpowiedzi, jakie nasuwają się rozsądnym, trzeźwo patrzącym na świat społeczno-polityczny ludziom są oczywiste: rządzących.


Jak się jednak okazuje, a widać to w najnowszym sondażu, winą nie obarczono jedynie Jarosława Kaczyńskiego i ekipę. Po raz kolejny wybrzmiewa "wina Tuska".

Czytaj więcej: Polacy miażdżą Kaczyńskiego w nowym sondażu. Jednoznacznie oceniono jego odpowiedzialność

Kto odpowiada za możliwe zamrożenie funduszy? Według najnowszego sondażu przeprowadzonego dla Dziennika Gazety Prawnej i RMF FM w pierwszej trójce do tego niechlubnego tytułu znaleźli się Jarosław Kaczyński (24 proc.) i Zbigniew Ziobro (22 proc.). I nie byłoby się do czego doczepić, gdyby na podium nie znalazł się też... Donald Tusk (21 proc.). Na Mateusza Morawieckiego i Ursulę von der Leyen wskazał jedynie co dziesiąty uczestnik badania.

Pokazuje to, jak bardzo skuteczna jest propaganda Telewizji Polskiej, jak bardzo jest w stanie wyprać ludzkie mózgi. To telewizja, która dociera do milionów Polaków, dla których często jest to jedyne źródło informacji. A jest to przecież telewizja, która nie jest w stanie odpuścić sobie żadnej okazji, by uderzyć w Donalda Tuska.

Czytaj więcej: Już prawie połowa tygodnia, a TVP dalej grilluje Tuska. Takie działania zawsze się źle kończą

Nie dziwi więc, że wczoraj (22 lutego) na Twitterze pojawiały się komentarze o tym, że milczenie (do pewnego momentu) Donalda Tuska w sprawie Ukrainy było jednoznaczne z komunikowaniem się z Niemcami. Jak mogłoby być inaczej, skoro niemal dzień w dzień o 19:30 wybrzmiewa "für Deutschland".

Inflacja? Jego wina. Podwyżki? Jego wina. Zagrożenie pozyskania unijnych funduszy? Jego bardzo wielka wina. Polityka, który nawet nie jest u władzy. Ba! Który powrócił na polskie poletko polityczne dopiero kilka miesięcy temu. Nie przeszkadza to jednak temu, by był obwiniany za wszystko, co złego robią rządzący.

Absurdalne? Być może. Ale doskonale wpisuje się to w narrację TVP, którą można byłoby podsumować: "alles für Kaczyński".