O 5 rano czasu kijowskiego prezydent Rosji Władimir Putin rozpoczął atak na Ukrainę. Podczas gdy z całego świata płyną wyrazy potępienia dla rosyjskiej agresji, najczęstszym pytaniem, które się pojawia, są sankcje na Rosję za rozpętanie wojny. Jakie sankcje już nałożono, a jakie powinny jeszcze być nałożone?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Sankcje na Rosję zostały nałożone po tym, gdy deputowani Dumy przegłosowali uznanie niepodległości ukraińskich terytoriów: Doniecka i Ługańska. W obliczu eskalacji agresji militarnej Rosji politycy i eksperci wzywają do zaostrzenia sankcji, tak by wojna stała się dla Putina źródłem potężnych strat ekonomicznych i społecznych.
Sankcje po sankcjach
W czwartek, gdy Putin rozpoczął inwazję militarną na Ukrainę, Komisja Europejska zapowiedziała, że nałoży dodatkowe, surowsze sankcje gospodarcze na Rosję.
– Dzisiaj przedstawimy olbrzymi pakiet sankcji do przyjęcia przez liderów państw UE; będzie dotyczył strategicznych sektorów rosyjskiej gospodarki, poprzez zablokowanie im dostępu do technologii i rynków –powiedziała szefowa KE Ursula von der Leyen. Podobnie zaostrzenie sankcji na Rosję zapowiedział prezydent USA Joe Biden.
Sankcje na Rosję – jakie zostały już nałożone?
Wtorek, 22 lutego. Niemcywstrzymały certyfikację Nord Stream 2. Oznacza to blokadę tej flagowej, rosyjskiej inwestycji. "Zamrożenie" Gazociągu Północnego to uderzenie w sektor energetyczny, który jest kluczowy dla Putina.
Również 22 lutego pierwszą falę sankcji wobec Rosji ogłosił prezydent USA Joe Biden. — Nakładamy sankcje jeśli chodzi o dług zagraniczny Rosji, co oznacza, że odcięliśmy rosyjski rząd od zagranicznego finansowania.Nie możecie już otrzymywać pieniędzy z Zachodu i jednocześnie nie możecie handlować swoim zadłużeniem na rynkach europejskich – powiedział przywódca Stanów Zjednoczonych. Biden zapowiedział też, że od 23 lutego zaczną obowiązywać sankcje dla członków rosyjskiej elity i ich rodzin. USA zadeklarowały też wysłanie dodatkowych sił zbrojnych do państw bałtyckich.
Środa, 23 lutego. Rada Unii Europejskiej nałożyła sankcje na 351 deputowanych rosyjskiej Dumy, którzy głosowali za uznaniem niepodległości Doniecka i Ługańska. Sankcje objęły też 27 osób publicznych i podmiotów, które podżegały do naruszenia niepodległości Ukrainy. Na czym polegają sankcje? Aktywa tych osób (podmiotów) zostały zamrożone. Odcięto im dostęp do pożyczek i innych form użyczania pieniędzy. Sankcje mają nie tylko charakter finansowy. Osoby ukarane sankcjami mają zakaz wstępu do Unii Europejskiej.
Również w środę Rada UE wprowadziła zakaz handlu z obwodami donieckim i ługańskim, które Rosja uznała za niezależne republiki. Odcięcie regionów, na których rękę położył Putin, od wymiany handlowej, ma uderzyć po kieszeni rosyjskich agresorów.
Jakie jeszcze sankcje trzeba nałożyć na Rosję?
Wiadomość o działaniach wojennych Rosji na obszarze Ukrainy wstrząsnęła międzynarodową opinią publiczną. We wpisach polityków i osób publicznych w mediach społecznościowych przewija się przekonanie, że dotychczasowe konsekwencje, które spotkały Putina za agresję militarną, są niewystarczające.
Sankcje na rosyjskie elity i ich luksusowe życie na Zachodzie
O tym, że wstrzymanie certyfikacji Nord Stream 2 to za mało, mówił we wtorek w naTemat.pl senator Marcin Bosacki (KO). Polityk uważa, że trzeba uderzyć w luksusowy styl życia rosyjskich elit na Zachodzie.
– Jest jeszcze rzecz, o której wszyscy mówią, a której nikt do tej pory na dużą skalę jeszcze nie zrobił, czyli uderzenie w wolność podróżowania, inwestowania, posiadania luksusowych domów, rejestracji luksusowych jachtów na Zachodzie – powiedział senator Koalicji Obywatelskiej.
Zdaniem polityka taki ruch mógłby przeważyć o losach Ukrainy.
– Nie tylko Putin i bliscy mu ludzie, ale cała warstwa rządząca Rosją – współpracownicy Putina, jego oligarchowie – wszyscy te pieniądze, które zarabiają na rosyjskiej ropie, gazie i innych surowcach, wydają na luksusowe życie w Londynie, na Lazurowym Wybrzeżu, w Hiszpanii itp. Gdyby to mocno ograniczyć, to te sankcje mogłyby zmienić bieg historii – przekonuje Marcin Bosacki.
Zarys sankcji, jakie powinny zostać nałożone na Rosję, wylicza na Twitterze posłanka Magda Biejat (Lewica).
– Sankcje dla Rosji i rosyjskich oligarchów, zablokowanie rosyjskich pieniędzy na zachodzie, realne wsparcie Ukrainy oraz dodatkowe fundusze dla krajów UE, które stracą na sankcjach. Europa i NATO muszą z całą stanowczością bronić integralności i niezależności Ukrainy – napisała polityczka Partii Razem.
Kompletna izolacja Rosji
Emerytowany gen. Mirosław Różański, obecnie doradca Polski 2050, powiedział w czwartek rano w Radiu Zet, że sankcje na Rosję powinny być tak surowe, jak tylko się da.
– Dziś na stół trzeba położyć wszystko, co jest możliwe. Sankcje? Powinny dotknąć każdej osoby, która wspiera jego reżim, systemy światowe zamknięte. Rosja absolutnie powinna zostać wyizolowana – przekonuje gen. Różański.
W podobnym tonie – wprowadzenia najostrzejszych sankcji – wypowiada się były minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak (KO).
– Należy oczekiwać podjęcia przez NATO działań w trybie artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego: pilne konsultacje w razie zagrożenia i decyzje o radykalnym wzmocnieniu obecności wojskowej Sojuszu w Polsce, Rumunii, Litwie, Łotwie i Estonii. Sankcje UE i USA na Rosję w skali max – napisał poseł Siemoniak tuż po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę przez Putina.
Zablokowanie SWIFT
Wątek całkowitej izolacji Rosji na arenie międzynarodowej pojawia się też u Marcina Samsela, eksperta ds. bezpieczeństwa. Samsel wskazał też na konkretne rozwiązanie dotyczące sektora bankowego.
"Bez TOTALNEJ izolacji Rosji, Putin ,ten szaleniec, się nie cofnie! Nie sankcje na 27 osób a na 2,7 miliona osób z Rosji! Całkowite zatrzymanie ruchu lotniczego z Rosją, zablokowanie SWIFT, Blokada przejść granicznych z Rosją na linii UE i NATO" – napisał Samsel na Twitterze.
Co to jest SWIFT i na czym miałaby polegać blokada dla Rosji? SWIFT (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication) to system komunikacji międzybankowej, za pomocą którego ludzie i organizacje wykonują dziennie w sumie kilkadziesiąt milionów transakcji.
Odcięcie Rosji od tego systemu byłoby finansową opcją atomową.
Blokada SWIFT w Rosji poważnie i bezpośrednio uderzyłaby w klasę średnią i wyższą (korzystającą z niego np. do opłacania czesnego na zachodnich uczelniach dla swoich dzieci, kupowania zagranicznych domów itp.), ale wstrząs dotknąłby także wszystkich obywateli, gdyż – jak wskazują eksperci – konsekwencją byłby wzrost inflacji.
Prędzej czy później wszyscy w państwie Władimira Putina odczuliby uderzenie po kieszeni. Według szacowanych przez "Wprost" szacunków byłego rosyjskiego ministra finansów Aleksieja Kudrina samo odcięcie Rosji od SWIFT zmniejszyłoby jej PKB o 5 proc.