"Te rządy UE, które zablokowały trudne decyzje (m.in. Niemcy, Węgry, Włochy), okryły się hańbą" – wymownie skomentował w piątek Donald Tusk. Szef Europejskiej Partii Ludowej skrytykował w ten sposób brak zgody niektórych państw na odcięcie Rosji od globalnego systemu płatności międzybankowych SWIFT.
Przywódcy UE przyjęli nowy pakiet sankcji na Rosję
Zabrakło jednak jednomyślności w sprawie odcięcia Rosji od systemu SWIFT
Brak zgody niektórych krajów UE skrytykował Donald Tusk
Przypomnijmy, że przywódcy Unii Europejskiej zgodzili się na nowy pakiet sankcji wobec Rosji za inwazję na Ukrainę. Szefowa KE Ursula von der Leyen potwierdziła, że ograniczenia uderzą m.in. w rosyjską gospodarkę. Dodała również, że po ataku na Ukrainę, świat tak naprawdę wszedł w "nową erę".
– Zatwierdzony pakiet masowych i ukierunkowanych sankcji pokazuje, jak zjednoczona jest UE. Po pierwsze, pakiet ten obejmuje sankcje finansowe, wymierzone w 70 proc. rosyjskiego rynku bankowego i kluczowe przedsiębiorstwa państwowe, w tym obronne – przekazała szefowa KE.
Jak na razie nie podjęto jednak decyzji o odcięciu Rosji od systemu SWIFT. Taką informację przekazał prezydent USA Joe Biden na czwartkowej konferencji. – Na razie nie przewidujemy tej sankcji. Nie zgodzili się na to nasi europejscy partnerzy – mówił Biden.
Odcięcie Rosji od globalnego systemu płatności międzybankowych miały popierać m.in. Estonia, Łotwa, Litwa i Polska. Przeciwny miał być temu kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Brak zgody miały wyrazić także Włochy, a także Cypr i Węgry.
Sprzeciw ze strony niektórych państw UE wymownie skomentował w piątek rano Donald Tusk. "W tej wojnie wszystko jest prawdziwe: szaleństwo i okrucieństwo Putina, ukraińskie ofiary, bomby spadające na Kijów. Tylko wasze sankcje są udawane. Te rządy UE, które zablokowały trudne decyzje (m.in. Niemcy, Węgry, Włochy), okryły się hańbą" – napisał na Twitterze przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej.
Co oznaczałoby usunięcie Rosji ze SWIFT? – Odcięcie spowodowałoby przerwanie wszystkich transakcji międzynarodowych, wywołałoby wahania kursów walut i spowodowałoby masowy odpływ kapitału – napisała Maria Shagina z Fińskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, w zeszłorocznym opracowaniu dla Moskiewskiego Centrum Carnegie.
Jak wskazuje portal wyborcza.biz, rosyjskie banki nie mogłyby realizować zagranicznych przelewów, a to uderzyłoby przede wszystkim w zamożnych mieszkańców, którzy nie mogliby wysyłać i odbierać przelewów w obcych walutach.
Utrudniony byłby też handel zagraniczny firm z Rosji, bo nie miałyby się one jak rozliczać z kontrahentami. A to już mogłoby mieć poważniejsze konsekwencje. Jeśli utrudniony byłby import surowców potrzebnych do produkcji i gotowych produktów zza granicy, mogłoby to negatywnie wpłynąć nie tylko na dostępność produktów, ale też spowodować wzrost cen.
W piątek rano prezydent Ukrainy podkreślał, że nowe sankcje nie przekonały Rosji do zaprzestania ataku. Rosyjskie wojska zaczęły bombardować Kijów. Od początku inwazji Rosji na Ukrainę zginęło co najmniej kilkaset osób.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut