
Kolejny akt rosyjskiej agresji wobec cywilów rozegrał się w obwodzie kijowskim. Rosyjska załoga pancernego pojazdu w ostatniej chwili zmieniła tor jazdy, najeżdżając na cywilne auto. Samochód został dosłownie zmiażdżony. Wszystko nagrali świadkowie zdarzenia, którzy od razu rzucili się kierowcy na pomoc. Wideo mrozi krew w żyłach. W sieci pojawiło się jednak nagranie, które ma tłumaczyć nagłą zmianę toru jazdy pancernego pojazdu.
REKLAMA
Rosyjski pojazd pancerny zmiażdżył cywilne auto
W czwartek nad ranem rosyjskie wojska zaatakowały Ukrainę z północy, wschodu i południa. Od tego czasu walki toczą się w wielu miejscach kraju. W piątek media donosiły m.in. o bombardowaniu artyleryjskim w Charkowie, a także o zrzucaniu bomb na budynki mieszkalne w Kijowie.Może cię zainteresować także: Ukraiński żołnierz zginął, aby zatrzymać Rosję. Wojsko chce odznaczyć bohatera
Na filmiku dokładnie widać, jak rosyjski pojazd pancerny przejeżdża po aucie, miażdżąc je w ciągu kilku sekund. Na wideo kręconym przez mieszkańców widać, jak pojazd pancerny po wszystkim wycofuje się i wraca na swój tor jazdy. Mieszkańcy są przerażeni kolejnym bezsensownym aktem agresji wobec cywilów.
Ukraińcy rzucili się do pomocy kierowcy zmiażdżonego auta. Okazało się, że mężczyzna przeżył, jednak był zakleszczony w pojeździe. Na filmach i zdjęciach widać mężczyzn, którzy siłą własnych rąk, próbują wyciągnąć rannego kierowcę z auta. Świadkowie zdarzenia używają łomów, by uwolnić ofiarę ze zmiażdżonego auta.
W sieci pojawiło się kilka filmików z tego wydarzenia. Wideo zamieścił na Twitterze m.in. Franak Viaczorka — białoruski polityki i dziennikarz, współpracownik Swiatłany Cichanouskiej. "Moje myśli są z mieszkańcami Ukrainy" — dodał w tym wpisie. Nagranie zamieścił na Twitterze także Tim White, dziennikarz i ekspert od danych na temat COVID-19.
W internecie pojawiają się komentarze o bezsensownym okrucieństwie rosyjskich żołnierzy wobec niewinnych i nieuzbrojonych cywilów.
