Iga Świątek awansowała do finału turnieju WTA 1000 w Dosze. Polska tenisistka w półfinale pokonała Greczynkę Marię Sakkari 6:4, 6:3. Świątek po wygranej nie kryła wzruszenia sukcesem, który osiągnęła. Polka w sobotę o 16:00 polskiego czasu zagra o końcowy triumf z Estonką Anett Kontaveit.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Początek 2022 roku jest wyjątkowo udany dla najlepszej polskiej tenisistki. Iga Świątek kroczy od sukcesu do sukcesu. Po półfinale w wielkoszlemowym Australian Open tym razem Polka zachwyca kibiców podczas turnieju WTA 1000 w Dosze. 20-letnia tenisistka w piątek uporała się po ciekawym meczu z Greczynką Marią Sakkari. Polka zwyciężyła 6:4, 6:3 a spotkanie było godne półfinału.
Warto podkreślić, że podczas turnieju w Dosze Świątek może liczyć na iście mistrzowskie wsparcie rodem z reprezentacji Biało-Czerwonych. Mowa o Anicie Włodarczyk, multimedalistce i jednej z najlepszych lekkoatletek w polskiej historii. Trzykrotna mistrzyni olimpijska dopingowała Świątek podczas jej występów czym chwali się w swoich mediach społecznościowych.
Piątkowy półfinał był dla 20-letniej Polki mocno nerwowy. Świątek popełniała sporo własnych błędów, których Sakkari nie potrafiła jednak odpowiednio przełożyć na korzystny dla siebie wynik. Polka spieszyła się, atakowała z nieprzygotowanych pozycji, a to mogło zwiastować spore problemy na drodze do finału WTA 1000 Doha. Już w pierwszym gemie Świątek musiała wybronić dwie szanse na przełamanie dla Sakkari.
Z punktu na punkt Polka stawała się jednak coraz pewniejsza. Świątek była w stanie przełamać rywalkę, odrabiając stracone podanie w pierwszym secie. W efekcie ostatecznie polska tenisistka zyskała pewność i zwyciężyła minimalnie, 6:4 otwierającą partię.
Drugi set to poważniejszy falstart Polki (0:2) i ponowne odrabianie start na dystansie. Świątek podejmowała większe ryzyko od Sakkari, zdobywając dwukrotnie więcej punktów po tzw. kończących zagraniach (20-9).
To był klucz do odwrócenia losów pojedynku. Po ostatniej piłce trwającego 87 minut pojedynku Polka nie ukrywała wzruszenia. Wyraźnie było widać, jak dużo nerwów kosztowało to zwycięstwo 20-letnią Świątek.
W finale turnieju w Dosze Polka zmierzy się z Estonką Anett Kontaveit. Spotkanie zaplanowano na 16:00 polskiego czasu. Świątek stanie przed szansą czwartego zwycięstwa w turnieju rangi WTA. Łączna pula nagród turnieju to ponad dwa miliony dolarów.
WTA 1000 w Dosze, półfinał
Iga Świątek (Polska) - Maria Sakkari (Grecja) 6:4, 6:3
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut