Środa to siódmy dzień wojny w Ukrainie. Rosja zaatakowała swojego sąsiada z trzech kierunków: od południa z Krymu, od północy z Białorusi i od północnego wschodu z obwodu biełgorodzkiego. Co na ten moment wiemy o sytuacji w Ukrainie? Oto lista najnowszych informacji.
Władimir Putin ogłasza "specjalną operację wojskową w Donbasie"
24 lutego nad ranem Władimir Putin wydał rozkaz przeprowadzenia "specjalnej operacji wojskowej w Donbasie". W telewizyjnym wystąpieniu prezydent Rosji oznajmił, że nie może tolerować tego, co nazwał "groźbami ze strony Ukrainy" i "ostrzeżeniami przed ingerencją z zagranicy".
Jak stwierdził, operacja militarna w Donbasie ma na celu "ochronę tamtejszej ludności" a "okoliczności wymagają od Rosji zdecydowanych działań". – Będziemy dążyć do demilitaryzacji oraz denazyfikacji Ukrainy – oświadczył Putin.
Ukraina broni się przed atakiem Rosji już od siedmiu dni, a przez ten czas Rosjanie bombardują nie tylko strategiczną infrastrukturę wojskową, ale też infrastrukturę cywilną, w tym budynki mieszkalne. Wśród ofiar są setki cywilów.
Kijów pozostaje niezdobyty
Głównym celem rosyjskiej strony wydaje się przejęcie Kijowa, ale stolica Ukrainy wciąż skutecznie się broni i pozostaje niezdobyta.
Jak podaje Pentagon, licząca prawie 64 km kolumna rosyjskich pojazdów idąca na stolicę Ukrainy nie robi większych postępów, żołnierzom brakuje paliwa i prowiantu, a morale niektórych jednostek są osłabione.
Zginęło prawie 6 000 rosyjskich żołnierzy i ponad 2 000 cywilów
Według Pentagonu Rosja zaangażowała już w inwazję około 80 proc. zgromadzonych wokół Ukrainy wojsk. We wtorek telewizja CNN poinformowała, że od początku inwazji na Ukrainę Rosjanie wystrzelili na ten kraj ponad 400 pocisków rakietowych.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w środę, że w ciągu pierwszych sześciu dni moskiewskiej inwazji zginęło prawie 6 000 Rosjan. Sami Rosjanie nie wskazali jak dotąd konkretnych liczb. Ich Ministerstwo Obrony mówiło jedynie o tym, że są "zabici i ranni", ale "straty są i tak znacznie mniejsze niż po stronie Ukrainy".
W środę państwowa służba ds. sytuacji nadzwyczajnych Ukrainy podała, że w ciągu siedmiu dni wojny zginęło ponad 2 000 cywilów.
Desant rosyjskich sił na Charków
W ciągu ostatniej doby Charków, jedno wśród najludniejszych ukraińskich miast, był wielokrotnie ostrzelany. Jak podał Oleg Synegubow, przewodniczący obwodu charkowskiego, w wyniku ostatnich rosyjskich działań w mieście zginęło 21 osób, a 112 zostało rannych.
Celem ataków był m.in. Plac Wolności w centrum miasta wraz z budynkami administracyjnymi, ale również dzielnice mieszkalne.
Miasto Chersoń opanowane przez oddziały rosyjskie
We wtorek wieczorem mer miasta Ihor Kołychajew poinformował, że położony na południowej Ukrainie Chersoń jest otoczony przez siły rosyjskie. Dodał, że płoną budynki mieszkalne, a miasto potrzebuje korytarza humanitarnego, którym dostarczano by jedzenie i leki.
W środę Ministerstwo Obrony Rosji poinformowało, że rosyjskie siły zbrojne przejęły pełną kontrolę nad miastem. Ukraińskie władze nie potwierdziły jednak tych informacji.
Zlikwidowano grupę czeczeńskich najemników, którzy mieli zabić Zełenskiego
We wtorek ukraińskie media powołując się na sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy podały, że zlikwidowano grupę służących Rosji czeczeńskich najemników, którzy planowali zabić prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Zełenski: Nie ma oczekiwanego wyniku rozmów z Rosją
W poniedziałek prezydent Ukrainy prowadził negocjacje z delegacją rosyjską. W tym samym czasie rosyjskie wojsko przeprowadzało bombardowania ukraińskich miast.
– Na razie nie ma takiego rezultatu rozmów, jaki chcielibyśmy uzyskać. Rosja zajęła stanowisko, zrobiliśmy kontrapunkty – żeby zakończyć wojnę. Otrzymaliśmy pewne sygnały. Kiedy nasza delegacja wróci do Kijowa, przeanalizujemy, co usłyszeliśmy, a następnie zdecydujemy, jak podejść do drugiej rundy rozmów – komentował po rozmowach Wołodymyr Zełenski.
Ursula von der Leyen zapowiedziała, że wspólnota sfinansuje zakup i dostawę broni na Ukrainę – to pierwsza taka decyzja w historii UE.
Od wybuchu wojny w Ukrainie do Polski wjechało już 410 tys. osób
Według danych przekazanych 1 marca przez rzeczniczkę Straży Granicznej od początku inwazji Rosji na Ukrainę granicę polsko-ukraińską przekroczyło już 410 tys. osób.
– Wszystkie osoby są wpuszczane. W większości osoby przekraczające granicę mają dokumenty, nawet ci niebędący obywatelami Ukrainy. Jeżeli nie mają, to jest prowadzona tzw. pogłębiona weryfikacja – informowała por. Anna Michalska.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut