
Koncert "Solidarni z Ukrainą". Ujawniono, ile gwiazdy miały zarobić na występach
Po koncercie "Solidarni z Ukrainą" rozpętała się afera wśród artystek. Chodzi o honoraria za występy. Tymczasem portal Pomponik.pl ujawnił, ile za swoje wykony na wydarzeniu, które miało być charytatywne, zarobiły Edyta Górniak, Natasza Urbańska czy Maryla Rodowicz.

Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Swoimi występami solidarność z Ukraińcami wyraziły największe gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Zaśpiewali między innymi: Ryszard Rynkowski, zespół Enej, Viki Gabor, zespół FEEL, Izabela Trojanowska, Rafał Brzozowski, Pectus, Golden Life, Blue Cafe, Kombi, Natasza Urbańska, jak również Maryla Rodowicz, Edyta Górniak i Justyna Steczkowska.
Potem Super Express postanowił dopytać o jej gest pozostałe gwiazdy koncertu TVP. Tabloid w swoim artykule zacytował wypowiedzi Edyty Górniak, Nataszy Urbańskiej i Maryli Rodowicz z których wynika, że żadna z nich nic nie słyszała na temat honorariów za występ na Woronicza.
– To dziwne... Koncert był charytatywny. Ja nie pobrałam wynagrodzenia – mówiła Górniak. Do tych słów postanowiła się odnieść Steczkowska. Zamieściła w mediach społecznościowych obszerny post, w którym zarzuciła swoim koleżankom z branży kłamstwo.
"To jest bardzo, ale to bardzo przykre, tym bardziej, że nie ma w tym artykule ani słowa prawdy. DZIEWCZYNY JAK MOŻECIE TAK KŁAMAĆ?" – napisała. Górniak nie pozostawiła tych słów bez odpowiedzi.
"Uprzejmie informuję, iż za udział w koncercie niedzielnym z oczywistych względów nie pobrałam wynagrodzenia" – zapewniała w oświadczeniu na Instagramie. Zwróciła się też bezpośrednio do Steczkowskiej
"Droga Justynko, skoro Ty publicznie atakujesz naszych kolegów z branży, to ja publicznie stanę w ich obronie" – podkreśliła. Celebrytka stwierdziła nawet, że w tym przypadku jest gotowa bronić swojego dobrego imienia w sądzie.
Po opublikowaniu tego artykułu Justyna Steczkowska jeszcze raz zdecydowała się zabrać głos. "Edyto, czekam na zaproszenie do sądu, w którym przedstawisz sędziemu rzetelne i uzasadnione koszty uczciwie, że potrzebujesz 22.000 zł (bo tyle zażądałaś od TV), żeby zaśpiewać dwie piosenki na 'charytatywnym koncercie'. Nadal wierząc, że masz 'miłość i pokój w sercu' przestaniesz mnie atakować. Nie zaczęłam tej 'wojenki', ale ją zakończę tu i teraz, bo świat ma ważniejsze problemy teraz niż 'wojenki gwiazd'" – podsumowała piosenkarka.
Czytaj także:
Reklama.