Rosja ogłosiła zawieszenie broni w Mariupolu i Wołnowasze, które obowiązuje od godziny 8:00 czasu warszawskiego. Poinformowała o tym rosyjska państwowa agencja informacyjna RIA Novosti. Strona ukraińska potwierdziła tę informację. Trwają przygotowania do ewakuacji ludności cywilnej.
W sobotę Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że na pewien czas zostanie zatrzymany ostrzał w Mariupolu i Wołnowasze. Rosja zgodziła się na otwarcie korytarza humanitarnego, do czego wzywał wcześniej mer Mariupolu Wadym Bojczenko.
Bojczenko napisał za pośrednictwem komunikatora Telegram, że zawieszenie broni i korytarze humanitarne pozwolą na rozpoczęcie przywracania działania krytycznej infrastruktury w mieście - prądu, wody i łączności mobilnej oraz da to możliwość odnowienia zapasów żywności i leków.
O zawieszeniu broni poinformowała też strona ukraińska. "W Mariupolu i Wołnowej przygotowywane są do otwarcia korytarze ewakuacji humanitarnej, formowane są kolumny z tych, którzy podlegają ewakuacji. Strony chwilowo wstrzymały ogień w rejonie korytarzy... " – podaje doradca biura prezydenckiego Mychajło Podolyak.
"W tej chwili opracowujemy szczegóły ewakuacji" – napisał szef władz obwodu donieckiego Pawło Kyryłenko na Facebooku. Wezwał mieszkańców, aby ze względów bezpieczeństwa ufali jedynie oficjalnym informacjom.
Ciężka sytuacja w Mariupolu
"5 marca w sobotę rano sytuacja zrobiła się naprawdę krytyczna. – Wierzymy, modlimy się za naszych dzielnych Ukraińców. Natomiast z punktu widzenia humanitarnego jest fatalnie. Mógłbym to nazwać po prostu ludobójstwem – tłumaczył w TVN24 wicemer Mariupolu. Miasto było przez 40 godzin pod ciągłym ostrzałem.
– Mieliśmy bombardowanie wszelką możliwą bronią, jaką ma Putin. Samoloty, rakiety, systemy wielowyrzutniowe – wszystko, co ma. Jest to absolutne zniszczenie miasta. Cała infrastruktura cywilna – szkoły, przedszkola, szpitale, drogi. Putin nie ma zamiaru się zatrzymać, więc to jest naprawdę ludobójstwo – komentował Siergiej Orłow.
Mariupol to miasto położone nad Morzem Azowskim, którego zdobycie jest szczególnie istotne dla rosyjskiego wojska, ponieważ dzięki temu nastąpi połączenie z oddziałami zmierzającymi z odebranego w 2014 roku Krymu oraz tymi z Donbasu.