nt_logo

Laureatka Eurowizji musiała uciekać z Kijowa, w Ukrainie został jej mąż. "Ratowałam dzieci"

Ola Gersz

06 marca 2022, 21:21 · 3 minuty czytania
Ukraińska wokalistka Jamala, która w 2016 roku wygrała Eurowizję, zdała w programie "Dzień Dobry TVN" poruszającą relację ze swojej ucieczki z Ukrainy po inwazji Rosji. Artystka wraz z dziećmi znalazła schronienie w Turcji, jednak w ojczyźnie na linii frontu został jej mąż. Jamala wciąż jest w stanie szoku, ale aktywnie wspiera ojczyznę. Podczas koncertu w Berlinie udało jej się zebrać dla Ukrainy 67 milionów euro.


Laureatka Eurowizji musiała uciekać z Kijowa, w Ukrainie został jej mąż. "Ratowałam dzieci"

Ola Gersz
06 marca 2022, 21:21 • 1 minuta czytania
Ukraińska wokalistka Jamala, która w 2016 roku wygrała Eurowizję, zdała w programie "Dzień Dobry TVN" poruszającą relację ze swojej ucieczki z Ukrainy po inwazji Rosji. Artystka wraz z dziećmi znalazła schronienie w Turcji, jednak w ojczyźnie na linii frontu został jej mąż. Jamala wciąż jest w stanie szoku, ale aktywnie wspiera ojczyznę. Podczas koncertu w Berlinie udało jej się zebrać dla Ukrainy 67 milionów euro.
Po ataku Rosji Jamala uciekła z Ukrainy wraz ze swoimi dziećmi Fot. Pool AP/Associated Press/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google Jamala, która wygrała Eurowizję w 2016 roku z piosenką "1944", należy do grona już 1,5 mln Ukraińców, który uciekli z ojczyzny, gdy Ukrainę najechała Rosja. O ucieczce z dziećmi z Kijowa opowiedziała w niedzielę w programie "Dzień Dobry TVN". Piosenkarka nie ukrywała swojego roztrzęsienia i szoku.


– Nawet nie wiem, jaki jest dzisiaj dzień. Od 24 lutego moje życie wygląda jak jeden dzień. (...) Obudził mnie mąż i powiedział, że wybuchła wojna. W tym momencie doznałam szoku. Przez dobrą godzinę chodziłam między pokojami po mieszkaniu i nie rozumiałam, co mam robić. Potem mąż przytulił mnie i powiedział: "Spakuj wszystko, co jest niezbędne. Dokumenty, jakieś jedzenie. Spakuj i udaj się do schronu". (...) Cały czas docierały do nas informacje o licznych wybuchach. Wieczorem zdecydowaliśmy się jechać – opowiadała wokalistka w wywiadzie przed kamerą.

Czytaj także: Zwyciężczyni Eurowizji prosi o wsparcie dla Ukrainy. Jamala: Jesteśmy pokojowymi ludźmi

Jamala o ucieczce z Ukrainy

Jamala relacjonowała, że w dniu wybuchu wojny w Ukrainie była w zupełnym szoku. – Nie sądziłam, że będę taka bezradna. Nawet nie wzięłam jedzenia. O wszystkim zapomniałam. Zabrałam tylko dzieci. Nigdzie nie ma przecież kursów przygotowawczych, co robić, kiedy wybucha wojna. Pamiętam tylko, jak zabrałam dzieci. To ważne, żeby wszyscy zrozumieli. Nie uciekłam. Po prostu ratowałam dzieci – podkreśliła.

Najtrudniejsze dla Jamali było jednak zostawienie męża, który walczy w Ukrainie.

– Pamiętam jak przekroczyliśmy granicę ukraińsko-rumuńską. O 1:00 w nocy. Emil zapytał mnie: "Mamo, a kiedy zobaczymy tatę". Powiedziałam, że niedługo wrócimy do domu. To było bardzo trudne. Nawet nie pamiętam pożegnania z mężem. Nie pamiętam, czy powiedziałam mu, że go kocham. Skupiłam się na dzieciach. Mieliśmy tylko kilka sekund na przytulenie się. Ze względu bezpieczeństwa nie mogę powiedzieć, gdzie znajduje się mój mąż. Jest na linii frontu. Pomaga kobietom i dzieciom – mówiła w "Dzień Dobry TVN" Jamala.

Artystka opowiadała, że podczas ucieczki z dziećmi nie miała dostępu do jedzenia i picia. Próbowała zabawiać synów, dużo im śpiewała.

– Oni są jeszcze bardzo mali. Ciągle chcą się bawić. Powiedziałam starszemu (synowi – red.), że to jest taka specjalna gra. Znajdujemy się w trudnej sytuacji, mamy wojnę i żeby zwyciężyć, on musi być wyjątkowo posłuszny – wyjawiła zwyciężczyni Eurowizji.

Jamala wraz z dziećmi pojechała do Stambułu w Turcji, gdzie mieszka jej siostra. – Jej przyjaciele przyjechali po mnie. Podróż trwała 20 godzin w jedną stronę i 17 w drugą – podkreśliła wokalistka.

Jamala zebrała 67 milionów euro dla Ukrainy

Ukraińska wokalistka chce aktywnie pomagać swojemu krajowi. – Chcę opowiadać o sytuacji w Ukrainie. Jeżeli mogę śpiewać i przez piosenki zbierać pieniądze dla naszej obrony, dla naszych dzieci, dla naszych matek – będę śpiewać – podkreśliła w "Dzień dobry TVN" artystka, która na bieżąco informuje o sytuacji w Ukrainie w swoich mediach społecznościowych oraz w wywiadach.

W sobotę Jamala wystąpiła podczas krajowych preselekcji do Eurowizji w Niemczech. Wokalistka z flagą Ukrainy w ręku zaśpiewała swój eurowizyjny utwór "1944" o przeprowadzonej przez Józefa Stalina deportacji Tatarów Krymskich z Krymu, która dotknęła również jej rodzinę. Artystka, która została nagrodzona gromkimi owacjami, podczas występu zbierała pieniądze dla Ukrainy.

"Dzięki każdemu z Was udało się wczoraj zebrać 67 mln euro podczas krajowego pokazu selekcji do Konkursu Piosenki Eurowizji w Niemczech. Wszystkie te pieniądze zostaną przekazane na wsparcie dla Ukrainy" – poinformowała później w mediach społecznościowych.

– Dziś reprezentuję całą Ukrainę. Przedstawiam swoją twórczość, za pomocą której jestem głosem tysięcy kobiet i dzieci, które właśnie teraz znajdują się w schronach i nie mogą być tutaj, nie mogą oglądać programu. Dziękuję za zaproszenie, za całe wsparcie. Myślę, że przekazałam Wam dziś ducha Ukrainy – mówiła po swoim występie.

Czytaj także: https://natemat.pl/398993,wojna-na-ukrainie-ukrainskie-gwiazdy-o-tym-co-dzieje-sie-w-ich-kraju