Polscy piłkarze nie mają łatwego życia po ostatnich decyzjach FIFA i UEFA związanych z sankcjami oraz zawieszeniami w stosunku do rosyjskich reprezentacji i klubów. Portal Tele-sport.ru w tekście dotyczącym rzeczywistości ligi w Rosji, otwarcie zadrwił z reprezentantów Polski, Grzegorza Krychowiaka i Macieja Rybusa.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Przypomnijmy, że we wtorkowy wieczór FIFA podjęła decyzję o ukaraniu walkowerem reprezentacji Rosji za mecz barażowy z Polską o awans na MŚ w 2022 roku. Tym samym Rosjanie dostali mocny cios, przekreślający - przynajmniej na teraz - ich jakąkolwiek szanse na udział w mundialu w Katarze.
"FIFA ukarała dziś Rosję walkowerem. I bardzo dobrze! W wyniku wojny na Ukrainie, odpowiedzialność musi ponieść także rosyjski futbol. Zero tolerancji dla kraju, który bestialsko zabija cywilów... A my pokazaliśmy, że piłkarska solidarność ma sens! I dalej wspieramy Ukrainę" – napisał na Twitterze prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza.
Rosjanie będą się odwoływać od decyzji FIFA, ale już teraz rosyjskie media "używają sobie" w sprawie decyzji podjętych przez światową federację futbolu. Oprócz wtorkowego walkowera w barażu MŚ 2022 podejmowana jest także tematyka kontraktów zagranicznych piłkarzy. Umowy piłkarzy w klubach rosyjskich i ukraińskich zostały zawieszone do 30 czerwca b.r. Co więcej, FIFA poinformowała, że do 7 kwietnia otwarte jest okienko transferowe, podczas którego w/w zawodnicy mogą zmienić pracodawcę.
Grzegorz Krychowiak był jednym z pierwszych, którzy w obliczu brutalnej agresji rosyjskich wojsk na tereny Ukrainy, zdecydował się jak najszybciej rozstać się z FK Krasnodar, w którym dotychczas występował. I to jeszcze zanim FIFA podjęła jakiekolwiek kroki w tej sprawie. W rosyjskiej lidze z Polaków występują również: Sebastian Szymański (Dynamo Moskwa), Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa) oraz Rafał Augustyniak (Ural Jekaterynburg).
"I zaczęło się: Odejdą, nie będzie nikogo do grania, spadnie poziom! Ale nie wszyscy gracze to Grzegorz Krychowiak. Plotki świadczyły, że Polak nie tylko chciał odejść z ligi rosyjskiej, ale także popchnął do tego swoich krasnodarskich, zagranicznych kolegów. Najwyraźniej Lokomotiw Moskwa wiedział coś o podstępnym charakterze Krychowiaka, gdy na początku tego sezonu wysłali go do Krasnodaru" – drwiąco skomentował dziennikarz rosyjskiego portalu Tele-sport.ru.
To jednak nie jedyny cytat z tekstu, gdzie opisywane są powody, dla których zagraniczni piłkarze pozostaną w lidze rosyjskiej. Nie jedyny, gdzie poruszany jest wątek piłkarza reprezentacji Polski. Oprócz Krychowiaka, który znajduje się również na zdjęciu w treści artykułu, pojawił się też Rybus.
"Pieniądze. Tak, wszystkim będzie ciężko, biorąc pod uwagę wzrost euro i inne problemy. Rybus w Rosji nadal będzie zarabiał więcej niż w Europie. Gdzie mógłby się udać? Może do FC Barcelony? Nie, może na niego czekać co najwyżej Genua czy Osasuna, albo lepiej - Slavia czy Lech. Jest mało prawdopodobne, aby wielu zagranicznych graczy zgodziło się na znaczny spadek dochodów. Zwłaszcza w kontekście faktu, że kryzys polityczny w jednym regionie płynnie przechodzi w kryzys gospodarczy na całej planecie." – można przeczytać na rosyjskiej stronie.
Autor artykułu "za" pozostaniem w rosyjskiej lidze piłkarzy zagranicznych stawia trzy argumenty: politykę, pieniądze oraz ew. problemy z powrotem do domu, gdzie piłkarz może nie mieć już możliwości do gry, z różnych względów.
Portal Tele-sport.ru przekonuje również, że ceny gazu z Rosji będą mieć duże znaczenie przy nowym układzie realiów życia, także w kontekście sportowym. A decyzje ze strony FIFA czy UEFA wcale nie są na zawsze, tylko na teraz i mogą jeszcze ulec zmianie.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut