Mówi się, że w polityce nie ma przyjaźni. Jednak przykład Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego zdaje się przeczyć tej tezie. Prezydentów dwóch sąsiednich państw połączyła bardzo ciepła relacja. Po wybuchu wojny są ze sobą w stałym kontakcie.
Prezydentów Polski i Ukrainy łączy przyjacielska relacja. Jeszcze zanim wybuchła wojna w Ukrainie, Andrzej Duda był w stałym kontakcie z prezydentem Zełenskim, wspólnie próbowali zwrócić jeszcze większą uwagę Zachodu na zagrożenie ze strony rządzonej przez Władimira Putina Rosji. Dzień przed wybuchem wojny, Andrzej Duda odwiedził Wołodymyra Zełenskiego w Kijowie. Towarzyszył im też prezydent Litwy Gitanas Nausėda.
– Przybywamy do Kijowa na znak naszej solidarności z prezydentem Ukrainy i narodem ukraińskim, na znak solidarności z Ukrainą, państwem, które dzisiaj stoi wobec głębokiego kryzysu i groźby potężnej rosyjskiej agresji – mówił wtedy.
To ostatni raz, gdy Duda widział na żywo Zełenskiego. Od wybuchu wojny kontaktują się jedynie telefonicznie. Jednak, jak przekonuje prezydent Ukrainy, rozmawiają codziennie.
– Nie mamy problemu z Polską. Z Andrzejem mamy świetne relacje – powiedział o prezydencie Dudzie Zełenski. – Rozmawiamy codziennie. To jeden z tych liderów, z którym rozmawiamy regularnie – mówił Wołodymyr Zełeński trzeciego marca na konferencji prasowej z zagranicznymi dziennikarzami. I dodał: "razem z Agatą (Pierwszą Damą - red.) przekazujemy sobie telefon".
–Także jeżeli chodzi o Polskę, te relacje są wspaniałe. Jesteśmy przyjaciółmi, jesteśmy po prostu w relacjach przyjacielskich, a nie biurokratycznych i ta przyjaźń nas wspiera. Potrzebujemy tego – mówił prezydent Ukrainy.
Dwa dni przed konferencją Zełenskiego prezydent Andrzej Duda również zdobył się na osobiste wyznanie. 1 marca spotkał się w Łasku z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Podczas konferencji prasowej postanowił opowiedzieć o swojej relacji z Wołodymyrem Zełenskim.
– Przyjaźnię się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, rozmawiam z nim rzeczywiście codziennie. Sytuacja jest taka, że po prostu chcę być na bieżąco i usłyszeć te najbardziej prawdziwe i aktualne informacje na temat tego, jaka jest sytuacja na Ukrainie – wyznał Andrzej Duda.
– Jak wygląda sytuacja wojenna, jak wygląda sytuacja humanitarna. Tego dotyczą te nasze nocne rozmowy, bo nie chcę przeszkadzać panu prezydentowi w ciągu dnia, dlatego dzwonię do niego późnym wieczorem i dowiaduję się, jak to wygląda w danym momencie, jakie są straty, jakie są zagrożenia, jak wygląda sytuacja ludności cywilnej, gdzie potrzebna jest pomoc, jaka pomoc jest potrzebna i staramy się pomagać po prostu – mówił prezydent.
Z relacji Zełenskiego wynika, że również Pierwsza Dama Polski wpiera prezydenta sąsiedniego państwa. Wołodymyr Zełenski podkreślił to podczas porannego orędzia do narodu 5 marca w dziesiąty dzień wojny.
Zełenski zrelacjonował wówczas swoje nocne rozmowy m.in. z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i z prezydentem Polski Andrzejem Dudą. – Nasza interakcja jest stała. Nasze rozmowy toczą się codziennie – zaznaczył. – Jestem niezmiernie wdzięczny każdemu z nich – wskazał. Podkreślił, że prezydentowi Polski jest wdzięczny za jego zaangażowanie "we wspólną sprawę, ratowania ludzi". – Jestem wdzięczny żonie Andrzeja, Agacie, szczerze uważam ich za przyjaciół – mówił.
Andrzej Duda już wcześniej publicznie nazywał Wołodymyra Zełenskiego swoim przyjacielem. W styczniu 2022 roku, miesiąc przed rozpoczęciem wojny prezydent Ukrainy odwiedził Andrzeja Dudę w Wiśle. Prezydenci rozmawiali o zagrożeniu ze strony Rosji i ewentualnych formach wsparcia, jakiego Polska oraz cały Zachód będą mogły udzielić Ukrainie w razie wojny.
Jeszcze w czasie rozmów, Wołodymyr Zełenski napisał na Twitterze o "produktywnych rozmowach ze swoim przyjacielem Andrzejem Dudą".
Poprzednie spotkanie przywódców Polski i Ukrainy odbyło się 20 grudnia 2021 r. w miejscowości Huta na zachodzie Ukrainy w formacie Trójkąta Lubelskiego – z udziałem Prezydenta Litwy Gitanasa Nausėdy.