Ewan McGregor powrócił do roli Obi-Wana Kenobiego w nowym serialu Disney+. Choć trailer nie zdradził wbrew pozorom zbyt wiele fabuły, dowiadujemy się z niego kilku istotnych rzeczy. Największe wrażenie robi pojawienie się Wielkiego Inkwizytora, który dotąd znany był fanom tylko w wersji animowanej. Wyjaśniamy, czego powinniśmy spodziewać się po serialu "Obi-Wan Kenobi". Tekst nie zawiera spoilerów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
O tym, że Disney+ nakręci serial o dawnym padawanie Qui-Gon Jinna, wiedzieliśmy już od dawna. Serial "Obi-Wan Kenobi" (a właściwie jego dwa pierwsze odcinki) miał premierę 27 maja. W młodego Obi-Wana Kenobiego – podobnie jak w prequelach – znów wcieli się Ewan McGregor. Tytułowy Jedi niczym anioł stróż dogląda małego Luke'a Skywalkera, który po śmierci Padmy i przejściu Anakina na ciemną stronę mocy, jest wychowywany na pustynnej planecie Tatooine.
To nie koniec walki. Zrezygnowanemu życiem Kenobiemu wciąż zagraża zło. Deptać po piętach będzie mu Wielki Inkwizytor (Rupert Friend), którego fani twórczości George'a Lucasa znają z serialu animowanego "Star Wars: Rebelianci". W kreskówce miał nieco smuklejszy wygląd, ale tutaj wygląda o wiele groźniej. Bladoskóry pau'anin poluje na ocalałych z rozkazu 66 (wydanego przez Imperatora Palpatine'a) Jedi oraz osoby, które są podatne na moc.
Dlatego tak istotna jest obecność Kenobiego na matczynej planecie swojego dawnego ucznia, Anakina Skywalkera. Teraz mistrz Jedi pilnuje Luke'a, którego wychowaniem zajmuje się wujek Owen (w tej roli ponownie ujrzymy Joela Egertona, który zagrał tę postać w pierwszych trzech chronologicznych częściach).
Obi-Wan spotka na swej drodze także odmienionego Anakina, który po ustanowieniu Imperium przeszedł na ciemną stronę mocy i został Sithem. To Darth Vader stoi za Inkwizytorami i tym, że pełno ich w całej galaktyce.
Warto zauważyć, że fanów niezwykle cieszy ponowne zaangażowanie do projektu Hayden Christensen. Aktor ostatni raz wcielił się w postać Skywalkera w filmie "Gwiezdne wojny: część III – Zemsta Sithów".
W obsadzie "Obi-Wana Kenobiego" znaleźli się m.in. Kumail Nanjiani, Indira Varma, O’Shea Jackson Jr., Sung Kang, Simone Kessell, Benny Safdie, Maya Erskine, i Rory Ross. Za reżyserię tytułu odpowiada Deborah Chow ("The Mandalorian"), zaś za scenariusz Joby Harold ("Król Artur: Legenda miecza").
Zapowiedziane są również (bez konkretnych dat) m.in.: "The Rangers of the New Republic" oraz "Ahsoka", czyli bezpośrednie spin-offy serialu "The Mandalorian" (w roli Ahsoki ponownie zobaczymy Rosario Dawson) czy "Lando" – nowy spin-off o przygodach popularnego Lando Calrissiana z "Gwiezdnych wojen".