Jak informowały "The New York Times" i "Washington Post", w niedzielę na drodze ewakuacyjnej z Irpienia do Kijowa podczas ostrzału ze strony Rosjan zginęły cztery osoby, w tym kobieta i jej dwoje dzieci.
Mąż zabitej Tetiany Perebyinis, Serhij dowiedział się o śmierci swojej rodziny poprzez post na Twitterze.
– Zginęła moja żona, dwoje dzieci, dwa psy. Zostałem sam. Żyliśmy szczęśliwie przez 23 lata (...). Straciłem sens życia – powiedział mężczyzna w rozmowie z "Washington Post".
Tę tragiczną historię ukraińskiej rodziny opisały "New York Times" i "Washington Post".
43-letni Serhij Perebyinis, jego 43-letnia żona Tetiana, 18-letni syn Mykyta i 9-letnia córka Alisa mieszkali z dwoma psami w podkijowskim
Irpieniu. Jednak, gdy wojska
Władimira Putina rozpoczęły inwazję na
Ukrainę, mężczyzna przebywał na wschodzie kraju, gdzie opiekował się chorą matką.