Podczas sobotniej konferencji w Goleniowie Mateusz Morawiecki ocenił, że Unia Europejska "do całkiem niedawna pozostawała w stanie energetycznego błogostanu". Jak wskazywał, nie ma satysfakcji, że dopiero w ostatnim czasie przywódcy europejscy zaczęli "mówić językiem rządu PiS", ale dobrze, że "nastąpiło to przebudzenie".
Na zorganizowanej w sobotę konferencji prasowej w Goleniowie premier ocenił, że Unia Europejska "do całkiem niedawna pozostawała w stanie energetycznego błogostanu"
– To, co stało się w ostatnich paru tygodniach, to był kubeł zimnej wody dla wielu przywódców UE – wskazał Mateusz Morawiecki
– Już jesteśmy niezależni od gazu rosyjskiego i tego nam zazdroszczą partnerzy z Europy Zachodniej. Gazociąg bałtycki idzie i szedł w poprzek Nord Stream 1 i Nord Stream 2, a jeśli coś szło w poprzek tych gazociągów, to szło w poprzek interesów rosyjskich – ocenił w sobotę rano podczas konferencji w Goleniowie premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu wskazał przy tym, że Polska może stanowić przykład dla przywódców państw i rządów Unii Europejskiej, którzy do całkiem niedawna byli "w takim energetycznym błogostanie" i dopiero w ostatnim czasie zaczęli mówić językiem rządu PiS, a więc, że "trzeba było budować gazociągi, tłocznie i gazoporty.
– Nie mam satysfakcji, że dopiero na wczorajszej Radzie Europejskiej premierzy innych państw mówili językiem naszego rządu. Trzeba było budować gazociągi, tłocznie, gazoporty - nie mam satysfakcji, bo byłaby ona bardzo gorzka, ale dobrze, że nastąpiło to przebudzenie – mówił Morawiecki.
Podczas sobotniej konferencji w Goleniowie premier podkreślił, że rząd PiS po 2015 roku przystąpił do realizacji projektu Baltic Pipe, i już za parę miesięcy "będziemy mieli gotowy gazociąg".
– Media opozycyjne pytały po co nasze projekty, po co przekop Mierzei, Gazociąg Bałtycki, WOT - to tylko niepotrzebne inwestycje. Otóż okazało się, że to krytycznie ważna infrastruktura, która dzisiaj uniezależnia nas od rosyjskiego szantażysty – skomentował Morawiecki.
– Wolność, niezależność, suwerenność zależą właśnie od takich projektów. Nie chcemy uzależnienia od rosyjskich surowców. Dzisiaj realizujemy plan wolnej Europy, także dla wolnej Ukrainy – podsumował.
Przypomnijmy, że 10 i 11 marca Mateusz Morawiecki uczestniczył w nieformalnym szczycie Rady Europejskiej w Wersalu. Po rozmowach z unijnymi przywódcami szef polskiego rządu mówił m.in. o determinacji w procesie uniezależniania się od surowców rosyjskich.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oznajmiła bowiem przywódcom UE, że Unia Europejska powinna przestać wykorzystywać rosyjskie paliwa kopalne do 2027 r., a w połowie maja Komisja ma zaproponować plan, jak przeprowadzić ten proces.
– Jasne zobowiązanie do przedstawienia planu w maju, czyli bardzo konkretna data, dotycząca tego, że nawet te państwa, które popełniły strategiczny błąd, nie rozpoznały tego szantażu, który się zbliżał ze strony Rosji – nawet one będą musiały przedstawić plan odejścia od gazu, od ropy (z Rosji). My ten plan będziemy obserwować, będziemy skrupulatnie tego planu przestrzegać jako UE – komentował szef rządu.