• Balsamy do ciała, podobnie jak kremy do twarzy, powinny być dostosowane do wieku.
• JANDA wprowadziła na rynek serię balsamów Body Reconstructor dla kobiet w różnym wieku.
• W dniach 16 - 31 marca balsamy JANDA kupicie w promocji. Szukajcie ich w drogeriach Rossmann i na stronie janda.pl

Nawilżanie całego ciała powinno być jednym z najistotniejszych rytuałów pielęgnacyjnych. Mimo to często zdarza się, że latami nie możemy trafić na kosmetyk, który spełniałby wszystkie oczekiwania naszej skóry. Bywa też, że nasz ulubieniec nagle zaczyna tracić swoje właściwości. Czyżby zmienił się skład?

W obu tych przypadkach wytłumaczenie jest jedno: skóra z wiekiem zmienia swoje preferencje. Delikatne nawilżenie i ukojenie, którego potrzebowała będąc 30-latką, nie wystarczy, aby utrzymać ją w świetnej kondycji, gdy przekroczy 40-stkę. Dekadę czy dwie później jej potrzeby znów ulegną zmianie.

Zasada jest ta sama, co przy wyborze kremu do twarzy: inny będzie odpowiedni dla dorosłej, a inny dla dojrzałej cery. Skóra to przecież skóra — musi podlegać tym samym regułom upływu czasu. Wybierając odpowiedni dla siebie kosmetyk warto więc zaufać marce, która te zasady rozumie. Jedną z nich jest JANDA, czyli brand, który od dawna słusznie zajmuje czołowe miejsce w świadomości kobiet, dla których priorytetem jest bezproblemowa, ale i mądra pielęgnacja.

Linia balsamów Body Reconstructor została stworzona zgodnie z zasadami, którymi JANDA kieruje się podczas tworzenia wszystkich swoich kosmetyków: po pierwsze zaawansowana technologia, po drugie: formuła dopasowana do wieku, po trzecie: łatwość użytkowania.

W tym podobne są wszystkie trzy balsamy, wchodzące w skład linii Body Reconstructor: dla kobiet po 40-stce, 50-tce i 60-tce. W składzie każdego z nich znajdziemy luksusową formułę naprawczą, zapewniającą szybką poprawę wyglądu skóry.

Rekonstruktory od JANDy działają kompleksowo: z jednej strony zapewniają nawilżenie oraz długotrwałe nawodnienie skóry. Z drugiej dbają o jej strukturę: uelastyczniając powierzchnię skóry zapobiegają rozstępom. Takie działanie to zasługa, między innymi, unikalnego ekstraktu z perły, który spowalnia procesy starzenia się, oraz mieszanki olejów makadamia, oleju ze słodkich migdałów oraz masła shea, które koją i regenerują naskórek.

Można również wspomnieć, że wszystkie Rekonstruktory od JANDy mają przyjemnie subtelny zapach i delikatnie otulającą skórę konsystencją. Ale skoro mają odpowiadać na potrzeby różnych kobiet, w różnym wieku to… czym się różnią?

Po 40-stce: nawilżenie

Po czterdziestym roku życia skóra zaczyna się wyraźnie zmieniać. To sprawka hormonów, których poziomy z wiekiem obniżają się, czego efektem jest, głównie wysuszenie skóry.

To właśnie dlatego w balsamie dla kobiet po 40-stce JANDA znajdziemy przede wszystkim składniki intensywnie nawilżające. Podwójny mechanizm Rekonstruktora Nawilżenia pozwala dostarczyć niezbędne składniki szybko oraz na długi czas. Kosmetyk zawiera również czynnik wygładzający: Rekonstruktor Gładkiej Skóry wspomaga regenerację i zwiększa elastyczność skóry.

Po 50-tce: wygładzenie

Wraz z upływem lat zauważamy coraz więcej niedoskonałości: nasza skóra traci jędrność i staje się nieco bardziej podatna na cellulit. To znak, że warto zainwestować w preparat, który pomoże zniwelować dokładnie te problemy.

Balsam JANDA dla kobiet po 50-tce zawiera Antycellulitowy Rekonstruktor Modelujący, czyli preparat składający się aż z sześciu ekstraktów o działaniu antycellulitowym, modelującym oraz wspomagającym redukcję tkanki tłuszczowej. Dodatkowym wsparciem jest też wykorzystany w balsamie dla kobiet po 40-stce, Rekonstruktor Gładkiej Skóry.

Po 60-tce: regeneracja

Balsam dla kobiet po 60. roku życia musi mieć bogatą formułę, bo i wymagania skóry w tym wieku są znaczące: należy jej się szczególne, wyjątkowe traktowanie. I taki też jest balsam JANDY: pełen składników odżywczych, nawilżających i rekonstruujących skórę.

Substancją, którą zdecydowanie należy tu wyróżnić, jest Odmładzający Rekonstruktor Kolagenowy, czyli roślinny kompleks o działaniu naprawczym. Jego zadanie jest proste: możliwie jak najbardziej odżywić i nawilżyć skórę, tak, aby nie wyglądała na swoje lata. Albo wyglądała dokładnie na tyle, na ile się czuje.