Putin jest znany z zamiłowania do sztuk walki. Od jedenastego roku życia trenuje judo. W sieci można znaleźć wiele zdjęć, na których dociska przeciwników do ziemi. Jaka jest prawda? Czy Władimir Putin umie się bić?
Reklama.
Reklama.
Krótka kariera Putina w judo
Amerykanie i Europejczycy mają tendencję do myślenia o Rosjanach jako o utalentowanych szachistach i gimnastykach. Jednak sportem, który pokochał Władimir Putin, było judo. Do dziś prezydent Rosji podkreśla, że judo to nie tylko sztuka walki, a filozofia.
Mały Wołodia zainteresował się sportami walkami jeszcze w wieku przedszkolnym. Legenda głosi, że wychowywał się na niebezpiecznych przedmieściach Leningradu. Był mały i chudy, a po ulicach grasowali groźni przestępcy. Sporty walki miały „umocnić jego pozycję w stadzie”.
Najpierw zaczął trenować boks, jednak przygoda z pięściarstwem szybko się skończyła. Koledzy złamali mu nos, a mama zakazała dalszych treningów. Później Putin obejrzał film "Tarcza i miecz" i zapisał się na judo.
Władimir Putin rozpoczął treningi judo jako 11-latek. Trenował w wełnianych skarpetach i starej kurtce. Pierwsze sukcesy pojawiły się w 1969 roku. 17-letni Putin zajął drugie miejsce na mistrzostwach Leningradu w kategorii dzieci i młodzieży.
W 1976 roku „Gazeta Leningradu” okrzyknęła 23-letniego Putina „nadzieją judo”. Dorastający Wołodia został wtedy mistrzem Leningradu i awansował ze stopnia uczniowskiego (kyū) na mistrzowski (dan). W artykule napisano, że Władimir Putin nie jest jeszcze znany, ale wkrótce na pewno się to zmieni.
Trener Anatolij Rachlin w wywiadach dla prasy podkreślał wytrzymałość i kreatywność Putina. Niekonwencjonalnymi ruchami potrafił powalić na matę bardziej doświadczonych judoków. Jego atutem miała być zimna krew i dyscyplina.
Niektóre źródła podają, że Władimir Putin został mistrzem ZSRR w judo i sambo, jednak brakuje dokumentów potwierdzających tę informację. Najprawdopodobniej jest to propaganda Kremla. Koledzy z klubu Wołodii zrobili o wiele bardziej imponujące kariery, ale to Putina przedstawia się jako genialnego judokę.
Pokazy męskości, czyli Putin trenuje judo
Zagraniczne media bezkrytycznie podchwyciły propagandę Kremla i aktywnie uczestniczyły w tworzeniu wizerunku Putina jako mistrza judo, mężczyzny łowiącego ryby gołymi rękami, pogromcy niedźwiedzi.
Wiele tytułów prasowych rozpoczynało się nagłówkami: „Umiejętności Władimira Putina są niesamowite”, „Putin rzuca na ziemię członkami olimpijskiej drużyny narodowej”, „Władimir Putin bije się lepiej niż Chuck Norris”. Ile było w nich prawdy?
Władimir Putin ma czarny pas w judo. Dla porównania ponad 300 osób w Polsce ma czarny pas w brazylijskim ju-jitsu, a prawie 600 w Karate Kyokushinkai. Wydaje się, że na skalę światową to nic wielkiego. Mimo to Putin ma wizerunek wielkiego mistrza.
W sieci można znaleźć nagrania, na których z łatwością powala przeciwników. Produkcje powstały podczas wizyty Putina w wiosce olimpijskiej w Soczi. Filmy pokazują, jak Putin rozgrzewa się, następnie „miażdży” olimpijczyków.
To typowe dla rosyjskich mediów. Każde „starcie” Putina z innym judoką kończy się publikacją pozowanych zdjęć. Na stronie Kremla nie znajdziemy jednak filmiku, na którym Putina nokautuje kobieta. Zrobiła to Natalja Kuziutina, medalistka olimpijska i wicemistrzyni świata w judo.
Kreml dba o wizerunek Putina również w sieci. Po internecie krąży mem przedstawiający Putina i Chucka Norrisa. Pod zdjęciem widnieje podpis: „Władimir Putin ma dziewiąty stopień czarnego pasa taekwondo, Chuck Norris ósmy”. Różnica polega na tym, że Chuck Norris wywalczył go na macie, Władimir Putin otrzymał go za "propagowanie sportów walki".
Putin robi biznes z judo
Można mówić o chęci popularyzacji judo przez Putina, o jego miłości i pasji do sportu, ale jak zawsze – wszystko zdaje się rozbijać o wpływy i pieniądze. Putin mógł zarobić na judo miliony dolarów.
Władimir Putin jest jednym z autorów filmów instruktażowych i książek o judo. Ich współautorem jest Arkady Rotenberg, prezes wydawnictwa Enlightenment zarabiającego miliony na rządowych kontraktach, prywatnie przyjaciel Putina.
Napisana przez nich książka pt. „Sztuka judo: od zabawy do mistrzostwa” trafiła do 7 mln uczniów w całej Rosji. Pieniądze z dystrybucji książki trafiły do wydawnictwa zarządzonego
przez Rotenberga. Nie wiadomo, jaką kwotę otrzymał Putin.
Zastanawiające są również losy partnerów treningowych Putina. Kilka z nich zrobiło imponujące kariery. Chociażby były ochroniarz Putina Wiktor Zołotow mianowany generałem Federalnej Służby Wojsk Gwardii Narodowej Rosji.
Czytaj także:
Federacje judo odcinają się od Putina
Prezydent Rosji Władimir Putin po brutalnej napaści na Ukrainę został usunięty ze wszystkich stanowisk w Międzynarodowej Federacji Judo (IJF). Putin był honorowym prezesem IJF. Jego kolega Rotenberg szefem ds. rozwoju – jego również zawieszono.
Odwołano też zbliżające się turnieje w Kazaniu w Rosji i potępiono atak Władimira Putina na Ukrainę. Putina pozbawiono również honorowego czarnego pasa taekwondo przyznanego mu w 2013 roku. Prezydent Rosji nie odniósł się do nałożonych na niego sankcji.
Jestem lingwistką, zoopsychologiem, behawiorystką i trenerką psów. Na łamach portalu naTemat doradzam, jak mądrze wychowywać czworonogi i bronię praw zwierząt. Poruszam też inne tematy, które są dla mnie ważne.
"Judo uczy samokontroli, wyczucia, a także dostrzegania zarówno mocnych, jak i słabych stron oponenta, które można wykorzystać na swój użytek. Chyba wszyscy się ze mną zgodzą, że te umiejętności przydają się w karierze politycznej.