Sytuacja między Iranem i Izraelem jest coraz bardziej napięta. Prezydent USA Barack Obama zapowiedział przedwczoraj, że jego kraj "nie zawaha się użyć przemocy w sytuacji zagrożenia interesów USA". Po rozmowach z Obamą również premier Izraela coraz ostrzej wypowiada się o potencjalnych zagrożeniach. "Nie możemy dłużej czekać, trzeba powstrzymać Iran" - grzmi Benjamin Netanyahu.
- Jesteśmy zdeterminowani, by powstrzymać Iran przed budowaniem broni atomowej. Państwo żydowskie nie będzie pozwalać tym, którzy pragną zniszczenia Izraela, by osiągnęli ten cel. Uzbrojony w broń nuklearną Iran musi zostać powstrzymany - oświadczył po rozmowach z prezydentem USA Netanyahu.
Ludność już się boi. Antyirańska propaganda?
- Czekaliśmy by pomogła dyplomacja, czekaliśmy aż zadziałają sankcje, ale nikt z nas nie może czekać dłużej - podkreślił szef rządu Izraela. - Jako premier naszego państwa nie mogę pozwolić, by nasi ludzie żyli w cieniu zagłady.
Już teraz można powiedzieć, że w Izraelu panuje strach przed atakiem Iranu. W internecie ogromną popularność zdobywa pięciominutowy film prezentujący ewentualną agresję Irańczyków na kraj żydowski. Nakręcił go izraelski reżyser Ronen Barany. Akcja filmu dzieje się w lutym 2013 roku, bo według przewidywań USA Iran byłby w stanie wyprodukować bombę nuklearną w ciągu roku od teraz. Poniżej prezentujemy trailer, całość zaś (po zalogowaniu - materiał dostępny od 18 lat) można obejrzeć pod tym adresem.
Patowa sytuacja trzech graczy
Relacje między Izraelem i Iranem zawsze były fatalne, ale dzisiaj coraz częściej mówi się o nadchodzącej wojnie na Bliskim Wschodzie. Wszystko dlatego, że Iran i Izrael nie potrafią dojść do kompromisu. Rolę negocjatora pełni USA.
Państwo żydowskie żąda, by Iran kompletnie porzucił prace nad wzbogacaniem wykorzystania uranu. Taki postulat administracja Obamy odrzuciła od razu, bo wiadomym jest, że rząd w Teheranie się na to nie zgodzi. Rozmowy o ich programie nuklearnym są praktycznie zawieszone od ponad roku, ale Iran deklaruje pełną gotowość do ich natychmiastowego wznowienia. Izrael nie wierzy islamistom i chce widzieć efekty, a nie rozmawiać.
W Stanach Zjednoczonych kwestia irańskiej broni jądrowej jest równie ważna, co w Izraelu. Barackowi Obamie zarzuca się, że nic w tej kwestii nie robi. Mitt Romney zarzucił nawet obecnemu prezydentowi, że jeśli ten ponownie wygra wybory, to "Iran na pewno stworzy broń nuklearną".