Wiadomość o tym, że "Wiedźmin" otrzyma zupełnie nową serię gier, zaskoczyła niedawno fanów prozy Andrzeja Sapkowskiego. Wystarczyło jedno zdjęcia, aby wywołać falę pytań dotyczących fabuły gry. Jak się okazuje, medalion z fotografii promocyjnej wcale nie jest znakiem wiedźmińskiego cechu Kota.
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, seria gier "Wiedźmin" zdobyła serca graczy na całym świecie i stała się globalnym fenomenem. Od premiery doskonałego "Wiedźmina 3: Dzikiego Gonu" minęło 7 lat, podczas których CD Projekt RED wydało dwa dodatki do gry, a także trzy spin-offy ("Wiedźmin: Gra przygodowa", "Gwint: Wiedźmińska gra karciana" i "Wojna Krwi: Wiedźmińskie opowieści").
Fani polskiego studia doczekali się także długo wyczekiwanego "Cyberpunka 2077", który koniec końców okazał się premierową porażką. Dopiero niedawno deweloperzy "pozałatali" grę, poprawiając różne błędy i ułatwiając graczom rozgrywkę w żywym, pełnym NPC-ów mieście Night City.
W poniedziałek CD Projekt RED postanowił wrócić do swojej "kury znoszącej złote jajka" i ogłosił, że właśnie pracuje nad nową serią gier ze świata "Wiedźmina". Co to oznacza? Najprawdopodobniej nie wcielimy się już w Geralta z Rivii - w końcu jego historia dobiegła końca wraz z finałem DLC "Krew i wino".
Fani głowią się również nad tym, czy główną postacią nie będzie przypadkiem Ciri, czyli Dziecko Starszej Krwi. To założenie jest raczej mało trafne, ponieważ przyszywana córka białowłosego wiedźmina jest ze względu na swe moce zbyt OP (ang. overpowered). Deweloperzy musieliby dostosować mechanikę gry do jej przepotężnych umiejętności, które nie polegają na rzucaniu zwykłych wiedźmińskich znaków (typu Igni lub Aksji).
"Z radością ogłaszamy, że trwają już prace nad kolejną częścią serii gier wideo 'Wiedźmin', która rozpocznie nową sagę we franczyzie" – poinformowało studio CD Projekt RED na stronie internetowej thewitcher.com, która chwilę po ogłoszeniu... padła z powodów ogromnego zainteresowania fanów.
Czytaj także: "Faszyści". "Wiedźmin" zbiera złe recenzje po tym, jak Redzi wstrzymali sprzedaż gry w Rosji
Do wpisu Redzi zamieścili fotografię medalionu z pyskiem kota przyprószonego białymi płatkami śniegu. Dotąd gracze byli przyzwyczajeni do naszyjnika z wygrawerowaną głową wilka, który nosił na piersi Geralt. Zdjęcie wzbudziło wśród fanów sporo emocji. Wielu cieszyło się z tego, że będą mogli w końcu wcielić się w adepta Szkoły Kota. Wątpliwości wzbudzał jednak wygląd ozdoby, który różni się od medalionu cechu kota z "Wiedźmina 3: Dzikiego Gonu".
Część miłośników przygód Gwynbleidda zwróciło jednak uwagę na to, że głowa zwierzęcia na medalionie przypomina rysia (wskazywały na to jego szpiczaste uszy). Dyrektor ds. społeczności w CD Projekt Red, Marcin Momot, napisał za pośrednictwem Twittera, że medalion przedstawia nową wiedźmińską Szkołę Rysia. Wypowiedź kolegi po fachu potwierdził szef działu komunikacji CD Projekt Red, Robert Malinowski.
– W porządku, niektóre tajemnice nie powinny być aż tak tajemnicze. Potwierdzam, że ten medalion przedstawia rysia – stwierdził w rozmowie z serwisem Eurogamer.