– Orbán jest dla środowisk mainstreamowych ulubionym chłopcem do bicia, ale to Niemcy są głównym blokującym twarde sankcje wobec Rosji – podkreślił w wywiadzie Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości odniósł się w ten sposób do ostatnich słów Andrzeja Dudy, który pytany na antenie TVN24 o postawę Węgier wobec wojny w Ukrainie przyznał, że "trudno mu ją zrozumieć".
Zbigniew Ziobro przyznał, że był "zdziwiony" sobotnią wypowiedzią prezydenta Andrzeja Dudy w TVN24 na temat Węgier
Według szefa resortu sprawiedliwości to nie Węgry, ale Niemcy są głównym blokującym sankcje wobec Rosji
Viktora Orbán, którego 3 kwietnia czekają wybory parlamentarne, konsekwentnie odmawia potępienia działań Moskwy w Ukrainie. Jego zdaniem Węgry nie mogą z powodu sankcji na Rosję być skazane na wyższe ceny energii.
To między innymi dlatego Węgry jako jedyne państwo Unii graniczące z Ukrainą nie tylko nie przekazują władzom w Kijowie broni, ale nie zgadzają się na jej przerzut przez swoje terytorium. Kraj Orbána zablokował też z Niemcami, Bułgarią i Holandią wprowadzenie przez Unię embarga na import rosyjskich nośników energii.
W niedzielę w wywiadzie dla TVN24 Andrzej Duda przyznał, że "nie rozumie" węgierskiej postawy wobec wojny w Ukrainie. Prezydent mówił m.in., że "wobec agresji rosyjskiej na Ukrainę, wobec śmierci tysięcy ludzi w Ukrainie, cywilów, wobec bombardowania osiedli mieszkaniowych, burzenia bloków mieszkalnych przez armię rosyjską, działań zbrodniczych w pojęciu prawa międzynarodowego, trudno mu tę postawę zrozumieć".
Według Ziobry prezydent w tej wypowiedzi "niezwykle mocno akcentował odpowiedzialność i rolę Węgier w kontekście tego sporu o sankcje i politykę rosyjską".
– Wszyscy przecież mamy świadomość, że wbrew oczekiwaniom środowisk mainstreamowych, które mają ulubionego chłopca do bicia w postaci Orbana, (...) to jednak nie Węgry, ale Niemcy są głównym blokującym sankcje wobec Rosji – stwierdził minister.
Ziobro ocenił też, że Viktor Orbán, w odróżnieniu od kanclerza Niemiec Olafa Scholza, "deklarował, że jeśli będzie wspólna decyzja UE, to on żadnej takiej decyzji nie zablokuje". – A to kanclerz Scholz ją zablokował, czyli kanclerz Niemiec – zauważył lider Solidarnej Polski.
Minister sprawiedliwości wskazał także na sprawę odcięcia rosyjskich banków od systemu SWIFT, na co Scholz zgodził się w wystąpieniu w Bundestagu, a później "postąpił zupełnie odmiennie".
– Więc to Niemcy znowu, a nie Węgrzy, złamali dane słowo. To Niemcy, a nie Węgry narzucały UE przez ostatnie lata tę właśnie politykę energetyczną – komentował. – Węgry są tym państwem, które też ponosi tego konsekwencje, bo taką politykę (energetyczną) też realizowały w teamie unijnym – podkreślił Ziobro.
W Poranku Rozgłośni Katolickich lider Solidarnej Polski odniósł się też do wpisanej w programie rządu niemieckiego "odpowiedzialności za Europę".
– Wolałbym, żeby Niemcy nie czuli się tak bardzo odpowiedzialni za Europę. Wolałbym, aby jednak myśleli w kategoriach interesów Europy, a w interesie Europy jest, żeby wsparcie dla Ukrainy było możliwie duże; jeżeli upadnie Ukraina, to cała Unia Europejska – stwierdził.