nt_logo

Ziobro zdziwiony słowami Dudy. Stanął w obronie Viktora Orbána

Anna Świerczek

29 marca 2022, 13:20 · 3 minuty czytania
– Orbán jest dla środowisk mainstreamowych ulubionym chłopcem do bicia, ale to Niemcy są głównym blokującym twarde sankcje wobec Rosji – podkreślił w wywiadzie Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości odniósł się w ten sposób do ostatnich słów Andrzeja Dudy, który pytany na antenie TVN24 o postawę Węgier wobec wojny w Ukrainie przyznał, że "trudno mu ją zrozumieć".


Ziobro zdziwiony słowami Dudy. Stanął w obronie Viktora Orbána

Anna Świerczek
29 marca 2022, 13:20 • 1 minuta czytania
– Orbán jest dla środowisk mainstreamowych ulubionym chłopcem do bicia, ale to Niemcy są głównym blokującym twarde sankcje wobec Rosji – podkreślił w wywiadzie Zbigniew Ziobro. Minister sprawiedliwości odniósł się w ten sposób do ostatnich słów Andrzeja Dudy, który pytany na antenie TVN24 o postawę Węgier wobec wojny w Ukrainie przyznał, że "trudno mu ją zrozumieć".
Zbigniew Ziobro przyznał, że był "zdziwiony" sobotnią wypowiedzią prezydenta Andrzeja Dudy w TVN24 na temat Węgier. Fot. Piotr Molecki / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Zbigniew Ziobro przyznał, że był "zdziwiony" sobotnią wypowiedzią prezydenta Andrzeja Dudy w TVN24 na temat Węgier
  • Według szefa resortu sprawiedliwości to nie Węgry, ale Niemcy są głównym blokującym sankcje wobec Rosji

Viktora Orbán, którego 3 kwietnia czekają wybory parlamentarne, konsekwentnie odmawia potępienia działań Moskwy w Ukrainie. Jego zdaniem Węgry nie mogą z powodu sankcji na Rosję być skazane na wyższe ceny energii.

To między innymi dlatego Węgry jako jedyne państwo Unii graniczące z Ukrainą nie tylko nie przekazują władzom w Kijowie broni, ale nie zgadzają się na jej przerzut przez swoje terytorium. Kraj Orbána zablokował też z Niemcami, Bułgarią i Holandią wprowadzenie przez Unię embarga na import rosyjskich nośników energii.

Czytaj także: Orbán o tym, po czyjej jest stronie w sprawie wojny w Ukrainie. Jasna deklaracja

W niedzielę w wywiadzie dla TVN24 Andrzej Duda przyznał, że "nie rozumie" węgierskiej postawy wobec wojny w Ukrainie.  Prezydent mówił m.in., że "wobec agresji rosyjskiej na Ukrainę, wobec śmierci tysięcy ludzi w Ukrainie, cywilów, wobec bombardowania osiedli mieszkaniowych, burzenia bloków mieszkalnych przez armię rosyjską, działań zbrodniczych w pojęciu prawa międzynarodowego, trudno mu tę postawę zrozumieć". 

To właśnie do tej wypowiedzi odniósł się w Poranku Rozgłośni Katolickich "Siódma – Dziewiąta" minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Szef MS oświadczył, że był "zdziwiony" sobotnią wypowiedzią Dudy.

Ziobro: To nie Węgry, ale Niemcy złamały słowo

Według Ziobry prezydent w tej wypowiedzi "niezwykle mocno akcentował odpowiedzialność i rolę Węgier w kontekście tego sporu o sankcje i politykę rosyjską". 

– Wszyscy przecież mamy świadomość, że wbrew oczekiwaniom środowisk mainstreamowych, które mają ulubionego chłopca do bicia w postaci Orbana, (...) to jednak nie Węgry, ale Niemcy są głównym blokującym sankcje wobec Rosji – stwierdził minister.

Ziobro ocenił też, że Viktor Orbán, w odróżnieniu od kanclerza Niemiec Olafa Scholza, "deklarował, że jeśli będzie wspólna decyzja UE, to on żadnej takiej decyzji nie zablokuje". – A to kanclerz Scholz ją zablokował, czyli kanclerz Niemiec – zauważył lider Solidarnej Polski.

Minister sprawiedliwości wskazał także na sprawę odcięcia rosyjskich banków od systemu SWIFT, na co Scholz zgodził się w wystąpieniu w Bundestagu, a później "postąpił zupełnie odmiennie".

Czytaj także: Węgry nie udzielą wsparcia Ukrainie. "Nie chcemy ryzykować bezpieczeństwa narodu i płacić za wojnę"

– Więc to Niemcy znowu, a nie Węgrzy, złamali dane słowo. To Niemcy, a nie Węgry narzucały UE przez ostatnie lata tę właśnie politykę energetyczną – komentował. – Węgry są tym państwem, które też ponosi tego konsekwencje, bo taką politykę (energetyczną) też realizowały w teamie unijnym – podkreślił Ziobro. 

W Poranku Rozgłośni Katolickich lider Solidarnej Polski odniósł się też do wpisanej w programie rządu niemieckiego "odpowiedzialności za Europę".

– Wolałbym, żeby Niemcy nie czuli się tak bardzo odpowiedzialni za Europę. Wolałbym, aby jednak myśleli w kategoriach interesów Europy, a w interesie Europy jest, żeby wsparcie dla Ukrainy było możliwie duże; jeżeli upadnie Ukraina, to cała Unia Europejska – stwierdził.

Czytaj także: https://natemat.pl/403709,viktor-orb-n-wyksztalcenie-byl-stypendysta-sorosa