Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google Monika Richardson zyskała sympatię Polaków jako prowadząca programów "Europa da się lubić", "Strefa otwarta" i "Orzeł czy reszta". Od kilku lat mówi się jednak nie o jej karierze, lecz o związkowych przebojach. Przypomnijmy, że w marcu 2021 roku o dziennikarce i aktorze, Zbigniewie Zamachowskim zrobiło się głośno z powodu ich nagłego rozstania.
Miłosna droga pary dobiegła końca po 10 latach wspólnego życia. Warto wspomnieć, że zarówno dla dziennikarki, jak i aktora był to trzeci związek małżeński. Powodem rozstania miała się okazać zdrada Zamachowskiego.
Już w maju ubiegłego roku Richardson pochwaliła się tym, że znalazła szczęście u boku innego mężczyzny. Chodzi o producenta filmowego i przedsiębiorcę, Konrada Wojterkowskiego.
W najnowszym wydaniu gazety "Twoje Imperium" pojawił się wywiad z Moniką Richardson. Opowiedziała o tym, jak teraz stara się podchodzić do życia, ale też do relacji damsko-męskich.
"Na obecnym etapie życia najważniejsze jest uszycie wygodnego i ciepłego, rodzinnego patchworku. Nie udało mi się to w ostatnim małżeństwie. Chociaż od początku było wiadomo, że raczej się nie uda, wierzyłam i dążyłam do tego. To był błąd" – przyznała gwiazda.
"Odebrałam cenną życiową lekcję. Jestem silną i zdeterminowaną kobietą, która, jeśli się uprze, postawi na swoim. Tylko po co? Nie da się zmusić drugiego człowieka do czegokolwiek, a już na pewno nie do miłości. Staram się wyciągać wnioski z moich poprzednich doświadczeń i pracować nad zmianą siebie" – podkreśliła.
Podczas sesji z psychoterapeutą analizuje swoje wewnętrzne mechanizmy, ale także stara się zrozumieć, co sprawiło, że jej poprzednie związki nie dały rady przetrwać. "Na psychoterapii próbuję dowiedzieć się, co takiego nieznośnego jest w moim sposobie bycia, że nie jestem w stanie zbudować trwałej relacji. Mam poczucie, że dotychczas za dużo dawałam siebie partnerowi, a za mało było miejsca dla niego samego" – oznajmiła.
"Uczę się też, jak nie ograniczać wolności drugiego człowieka. Mam swoją wizję miłości, związku i rodziny, która, jak się okazuje, nie dopuszcza wizji drugiej osoby" – dodała Richardson.
Richardson podkreśliła, że jest zadowolona z terapii i co najważniejsze, widzi efekty. Jednym z nich ma być to, że "już wie, kiedy ugryźć się w język i odpuścić". W najnowszym wywiadzie ponownie nie zostawiła jednak suchej nitki na byłym mężu. Tym razem wytknęła Zamachowskiemu brak wyczucia estetyki.
"Może to zabrzmi dziwnie, a już na pewno w dużym kontraście do mojego ostatniego związku, ale ujęło mnie w Konradzie duże wyczucie estetyki. Mój tata jest architektem, moja macocha również i dzięki nim oraz dzięki moim wielkopolskim, schludnym tradycjom nauczyłam się, jak ważna jest harmonia estetyczna" – oznajmiła.
"Konrad jest człowiekiem, który przywiązuje dużą wagę do swego wizerunku i wyglądu, ale również zależy mu na tym, żebym i ja dobrze wyglądała" – oznajmiła dziennikarka.
Richardson mocno zaakcentowała, że jej nowy partner jest w stanie udać się po ładny garnitury nawet aż do Włoch. "Konrad potrafi pojechać do Mediolanu po garnitur, oczywiście jeśli ma pieniądze, i nosić go potem przez piętnaście lat. Zawsze świetnie się prezentuje" – zapewniła.
"Wbrew temu, co się mówi, ludzie z wysokim wyczuciem estetyki nie muszą mieć deficytu duchowości. Wręcz przeciwnie. Ostentacyjny, arogancki brak szacunku i pogarda dla własnego wyglądu zupełnie nie świadczą o głębokiej moralności albo o głębszym odczuwaniu świata, o czym zresztą miałam okazję przekonać się w moim poprzednim życiu" – podsumowała wymownie.
Czytaj także: https://natemat.pl/403109,hakiel-o-tym-kto-opiekuje-sie-dziecmi-po-rozstaniu-z-cichopek