
Piosenkę Gawlińskiego chciał zaśpiewać Bryan Adams
Tymczasem lider zespołu Wilki w rozmowie z "Plejadą" zdradził kulisy tamtej sytuacji. Artysta finalnie odrzucił lukratywną ofertę Adamsa.Potem jednak trochę pożałował swojej decyzji. – Może trochę żałuję, bo gdyby to był hicior, to pewnie teraz miałbym małą wysepkę w Grecji, a nie skromny domek. Ale czasem w życiu trzeba podejmować decyzje, które może nie są popularne i nie przyniosą ci splendoru, ale trzeba mieć kręgosłup moralny – stwierdził.